Słowo Boże na każdy dzień – W odniesieniu do Biblii (4)
Wielu ludzi wierzy, że zrozumienie Biblii i umiejętność jej interpretowania jest tym samym co odnalezienie prawdziwej drogi – ale czy jest to naprawdę takie proste? Nikt nie zna rzeczywistości Biblii: tego, że nie jest ona niczym więcej jak tylko historycznym zapisem dzieła Boga, świadectwem dwóch poprzednich etapów Bożego dzieła, i że nie umożliwia zrozumienia celów Bożego dzieła. Każdy, kto czytał Biblię, wie, że dokumentuje ona dwa etapy urzeczywistniania się Bożego dzieła: w Wieku Prawa i w Wieku Łaski. Stary Testament jest kroniką dziejów Izraela oraz dzieła dokonanego przez Jahwe począwszy od czasów stworzenia aż do kresu Wieku Prawa. Nowy Testament jest zapisem dzieła dokonanego przez Jezusa na ziemi, o czym mowa w czterech Ewangeliach, jak również dzieła Pawła; czyż nie są to świadectwa historyczne? Przywoływanie wydarzeń z przeszłości czyni z nich historię, niezależnie od tego, do jakiego stopnia mogą być prawdziwe czy rzeczywiste, nadal są historią – historia zaś nie może odnosić się do teraźniejszości. Bóg nie ogląda się bowiem na historię! Jeśli więc ograniczasz się do rozumienia Biblii, nie rozumiejąc nic z tego, co Bóg zamierza uczynić dzisiaj, i jeśli wprawdzie wierzysz w Boga, ale nie poszukujesz dzieła Ducha Świętego, to nie rozumiesz, co to znaczy szukać Boga. Jeśli czytasz Biblię, żeby studiować historię Izraela i żeby badać dzieje Bożego stworzenia nieba i ziemi, to nie wierzysz w Boga. Dziś jednak, ponieważ wierzysz w Boga i poszukujesz życia, albowiem zgłębiasz wiedzę o Bogu, nie zgłębiasz zaś martwych liter, doktryn ani historii – musisz dążyć do poznania Bożej woli tu i teraz, musisz też szukać kierunku wytyczonego przez dzieło Ducha Świętego. Gdybyś był archeologiem, mógłbyś czytać Biblię – ale nim nie jesteś, jesteś jednym z tych, którzy wierzą w Boga i najlepiej postąpisz, starając się dowiedzieć, czego Bóg pragnie dzisiaj. Czytając Biblię, możesz co najwyżej zrozumieć co nieco z dziejów Izraela, dowiesz się czegoś o życiu Abrahama, Dawida i Mojżesza; dowiesz się, że czcili oni Jahwe i że Jahwe płomieniami ukarał tych, którzy mu się sprzeciwiali, a także dowiesz się, jak przemawiał On do ludzi owych czasów. Tak więc poznasz jedynie Boże dzieło z przeszłości. Świadectwo Biblii odnosi się tylko do tego, jak dawny lud Izraela czcił Boga i żył pod przewodnictwem Jahwe. Ponieważ Izraelici byli wybranym ludem Boga, w Starym Testamencie możesz przeczytać o lojalności, jaką cały lud Izraela okazywał Jahwe, oraz o tym, że wszyscy ci, którzy byli Jahwe posłuszni, mogli liczyć na Jego opiekę i błogosławieństwo; ponadto możesz się dowiedzieć, że kiedy Bóg spełniał swe dzieło w Izraelu, przepełniały Go miłosierdzie i miłość, choć miał też na podorędziu niszczycielskie płomienie, a wreszcie że wszyscy Izraelici – od najnędzniejszych do potężnych, czcili Jahwe, tak więc cały kraj miał Boże błogosławieństwo. Oto historia Izraela zapisana w Starym Testamencie. Biblia jest historycznym zapisem Bożego dzieła w Izraelu, dokumentującym liczne przepowiednie starożytnych proroków, jak również niektóre słowa samego Jahwe, wpisujące się w Jego dzieło z owych czasów. Tak więc wszyscy ludzie postrzegają tę księgę jako świętą (gdyż Bóg jest święty i wielki). Oczywiście wszystko to wypływa z ich szacunku dla Jahwe oraz czci, jaką żywią wobec Boga. Ludzie odnoszą się do tej księgi w taki sposób jedynie dlatego, że istoty Boże tak bardzo adorują swego Stwórcę; są nawet tacy, którzy księgę tę nazywają niebiańską. W istocie jest ona świadectwem wyłącznie ludzkim. Sam Jahwe jej nie zatytułował, ani też nie kierował osobiście jej powstaniem. Innymi słowy, autorem księgi nie jest Bóg, lecz ludzie. Pismo Święte to tylko pełen czci tytuł nadany jej przez człowieka. O takim tytule nie zadecydowali Jahwe i Jezus, uprzednio go przedyskutowawszy; nie jest on niczym więcej jak tylko ludzkim konceptem. Księga ta bowiem nie została napisana przez Jahwe, ani – tym bardziej – przez Jezusa. Jest ona zbiorem relacji o wielu starożytnych prorokach, apostołach i wieszczach, skompilowanych przez kolejne pokolenia w formie książki złożonej ze starożytnych tekstów, ludzie zaś wierzą, że jest ona wyjątkowa i święta oraz że zawiera wiele nieprzeniknionych, głębokich tajemnic oczekujących na rozwikłanie przez przyszłe pokolenia. Sami z siebie ludzie są tym bardziej skłonni wierzyć, że owa książka jest księgą niebiańską. Gdy dodatkowo uwzględnić cztery Ewangelie i Księgę Objawienia, stosunek ludzi do Biblii jest diametralnie różny niż w przypadku jakiejkolwiek innej książki, nikt więc nie śmie poddać owej niebiańskiej księgi wnikliwej analizie – jest ona zbyt święta. Dlaczego ludzie – jeśli tylko czytają Biblię – mogą w niej odnaleźć właściwą drogę do praktyki? Dlaczego są w stanie uchwycić dzięki niej wiele z tego, co było dla nich niezrozumiałe? Zamierzam dziś w taki właśnie sposób wnikliwie zanalizować Biblię, co nie oznacza, że jest Mi nienawistna albo że kwestionuję jej wartość jako źródła informacji. Wyjaśnię i wytłumaczę ci wewnętrzną wartość i genezę Biblii, byś przestał błądzić w ciemnościach. Ludzie żywią bowiem na temat Biblii tak wiele opinii, z których większość to opinie fałszywe; odczytywanie Biblii w taki sposób nie tylko uniemożliwia im osiągnięcie tego, co osiągnąć powinni, lecz – co jeszcze istotniejsze – staje na przeszkodzie dziełu, które zamierzam wypełnić. Jest straszliwym utrapieniem z perspektywy dzieła przyszłości, mając same wady i ani jednej zalety. Dlatego też to, co wam głoszę, jest samą istotą Biblii, jej historią prawdziwą. Nie proszę was, żebyście nie czytali Biblii albo żebyście rozgłaszali wkoło, że nie ma ona żadnej wartości – chcę tylko, żebyście posiedli autentyczną wiedzę i pogląd na jej temat. Nie bądźcie zbyt jednostronni! Chociaż Biblia jest książką osadzoną w historii i napisaną przez ludzi, dokumentuje ona liczne spośród zasad, w oparciu o które starożytni święci i prorocy służyli Bogu, jak również dokumentuje doświadczenia późniejszych apostołów w ich służbie Bogu – wszystko to zaś naprawdę było naocznym doświadczeniem owych ludzi i może służyć za źródło dla ludzi tego wieku w ich poszukiwaniu prawdziwej drogi. Dlatego też czytając Biblię, ludzie mogą również zgłębić wiele innych dróg życia, których nie można znaleźć w innych książkach. Są one drogami życia objawionymi przez dzieło Ducha Świętego, doświadczanymi przez proroków i apostołów minionych epok; wiele spośród owych słów ma pewną wartość i może zapewnić ludziom to, czego im trzeba. Dlatego też wszyscy tak lubią czytać Biblię. A ponieważ tyle się w niej kryje, poglądy ludzi na jej temat nie przypominają ich poglądów na temat pism wielkich postaci z historii duchowości. Biblia stanowi zapis i zbiór doświadczeń oraz wiedzy ludzi służących Jahwe i Jezusowi w dawnych i nowszych epokach, tak więc późniejsze pokolenia zawdzięczają jej liczne objawienia, iluminacje i wskazówki dotyczące praktyki. Przyczyną, dla której Biblia góruje nad pismami wszystkich innych wielkich nauczycieli duchowości, jest to, że teksty tych ostatnich zaczerpnięte są z Biblii, ich doświadczenia bez wyjątku wywodzą się z Biblii, zaś oni sami nieodmiennie objaśniają Biblię. Choć więc ludzie mogą skorzystać z lektury ksiąg wielkich nauczycieli duchowości, w dalszym ciągu otaczają czcią Biblię, która wydaje im się tak wzniosła i głęboka! Chociaż Biblia łączy w sobie niektóre spośród ksiąg głoszących słowa życia, takie jak listy Pawła i listy Piotra, i chociaż ludzie mogą w tych księgach znaleźć pomoc i oparcie, są one mimo wszystko księgami nie na czasie; przynależą do zamierzchłej epoki i niezależnie od tego, jak byłyby dobre, sprawdzają się w jednej tylko epoce i nie są wieczne. Albowiem dzieło Boga nieustająco się rozwija, nie mogło ono po prostu się zatrzymać w czasach Pawła i Piotra, tak jak nie może ono zatrzymać się na etapie Wieku Łaski, kiedy to ukrzyżowano Jezusa. Dlatego też księgi te adekwatne są tylko dla Wieku Łaski, lecz nie dla Wieku Królestwa dni ostatecznych. Mogą one wystarczyć jedynie wyznawcom z Wieku Łaski, lecz nie wystarczą świętym Wieku Królestwa – niezależnie od tego, jak byłyby dobre, stanowią przeżytek. Tak samo jest z dziełem stworzenia dokonanym przez Jahwe czy też z Jego dziełem dokonanym w Izraelu: niezależnie od tego, jak wielkie było to dzieło, należy ono do przeszłości – nadejdzie taki czas, gdy dzieło to przeminie. Tak właśnie ma się rzecz z dziełem Boga: jest ono wielkie, nastanie jednak czas, gdy dobiegnie ono kresu; nie może zawsze trwać pośród dzieła stwarzania, ani zatrzymać się na ukrzyżowaniu. Niezależnie od tego, jak przekonujące byłoby ukrzyżowanie – jak skuteczną byłoby rozprawą z szatanem – dzieło w toku w dalszym ciągu jest dziełem w toku, epoki zaś są tylko epokami; dzieło w toku nie może zawsze opierać się na tym samym fundamencie, ani też czasy nie mogą być niezmienne, jak bowiem dokonało się stworzenie, tak też muszą nadejść dni ostatnie. Jest to nieuchronne! Tak więc dzisiaj zapisane w Nowym Testamencie słowa życia – listy apostołów i cztery Ewangelie – stały się książkami o wartości czysto historycznej, starymi almanachami: jakże takie stare almanachy mogłyby przenieść ludzi w nową epokę? Niezależnie od tego, jak dalece zdolne byłyby zapewnić ludziom życie albo doprowadzić ich do krzyża – czyż nie są przestarzałe? Czyż nie są pozbawione wartości? Dlatego powiadam, że nie powinieneś ślepo wierzyć w owe almanachy. Są one zbyt stare, nie mogą wprowadzić cię w nowe dzieło, a mogą cię jedynie obciążyć. Nie tylko nie mogą cię wprowadzić w nowe dzieło ani w nowe wejście, ale prowadzą cię do starych kościołów – a skoro tak, to czyż w twojej wierze w Boga nie następuje regres? Biblia dokumentuje dzieło Boga w Izraelu, między innymi niektóre działania wybranego ludu Izraela. Chociaż miała miejsce selekcja materiału – pewne części włączono, inne usunięto – której Duch Święty nie aprobuje, mimo to nie wini On nikogo z jej powodu. Biblia nie jest niczym więcej jak tylko historią Izraela i dzieła Boga. Opisani w niej ludzie, ich sprawy oraz inne rzeczy: wszystko to jest prawdą i nic, co miało z nimi związek, nie ma znaczenia symbolicznego – pomijając, rzecz jasna, proroctwa Izajasza, Daniela i innych proroków oraz Janową księgę wizji. Pierwsi mieszkańcy Izraela byli mądrzy i wyedukowani, ta ich starożytna wiedza i kultura były dość zaawansowane, tak więc to, co napisali, przewyższa dzieła ludzi żyjących dzisiaj. Dlatego też fakt, że byli w stanie napisać owe księgi, nie powinien dziwić: Jahwe uczynił pomiędzy nimi liczne dzieła, a oni sami wiele widzieli. Dawid na własne oczy oglądał czyny Jahwe, osobiście mógł się nimi delektować, widział też liczne znaki i cuda, dlatego napisał wszystkie swoje psalmy na chwałę dzieł Jahwe. To, że owi ludzie byli w stanie napisać te księgi, wynika z określonych okoliczności, a nie z faktu, że byli ludźmi boskimi. Wysławiali Jahwe, ponieważ Go widzieli. Gdybyście nigdy nie widzieli Jahwe i gdybyście nic nie wiedzieli o Jego istnieniu, jakże moglibyście Go wysławiać? Gdybyście nie oglądali Jahwe, nie wiedzielibyście jak Go wysławiać, albo czcić – a tym bardziej nie potrafilibyście pisać dla Niego pieśni pochwalnych, i nawet gdyby wam kazano wymyślić jakieś czyny Jahwe, nie bylibyście w stanie. Potraficie dzisiaj sławić i miłować Boga także dlatego, że Go oglądaliście, a także doświadczyliście Jego dzieł – i jeśli wasz charakter się poprawi, czy nie będziecie również potrafili pisać sławiących Boga poematów niczym sam Dawid? Zrozumieć Biblię, rozumieć historię, lecz nie rozumieć tego, co czyni dzisiaj Duch Święty – to błąd! Bardzo dobrze zrobiłeś, studiując historię, wykonałeś niesamowitą pracę, ale nie rozumiesz nic z dzieła, które dzisiaj wykonuje Duch Święty. Czyż to nie głupota? Inni pytają cię: „Co czyni dzisiaj Bóg? W co powinno się dziś wkroczyć? Jak wygląda twoje poszukiwanie życia? Czy rozumiesz wolę Bożą?”. Nie będziesz znać odpowiedzi na te pytania – cóż zatem wiesz? Odpowiesz: wiem tylko tyle, że powinienem odwrócić się od mojego ciała i poznać samego siebie. A kiedy cię zapytają: „Co jeszcze wiesz?”, odpowiesz, że musisz przestrzegać wszystkich Bożych postanowień i że rozumiesz co nieco z historii Biblii – i to już wszystko. Ale czy to już wszystko, co zdołałeś osiągnąć przez te wszystkie lata dzięki swej wierze w Boga? Jeśli tylko tyle zrozumiałeś, to bardzo wiele ci brakuje. Tak więc wasza dzisiejsza postawa jest zasadniczo niezdolna sprostać wymogom, jakie mam wobec was, zaś wasza zdolność rozróżniania oraz zrozumiane przez was prawdy są zbyt skromne – innymi słowy, wasza wiara jest nazbyt powierzchowna! Musicie się zaopatrzyć w liczniejsze prawdy, trzeba wam więcej wiedzy, musicie więcej widzieć – dopiero wtedy będziecie mogli krzewić ewangelię, gdyż właśnie to powinniście czynić! Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego Zobacz więcej: Filmy o Bogu 2019 – Ujawnić tajemnicę Biblii – Ujawnienie tajemnej historii Biblii (Dubbing PL) Tags: Słowo Boże na każdy dzień, Biblii
0 Komentarze
Skoro imię Boga w każdym wieku nie reprezentuje Jego całości, to jakie jest znaczenie Jego imion w każdym wieku?
Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa „Skoro imię Boga w każdym wieku nie reprezentuje Jego całości, to jakie jest znaczenie Jego imion w każdym wieku?” Odpowiedź: Zadałaś bardzo ważne pytanie. Dziś Bóg Wszechmogący daje nam odpowiedź na to pytanie. Bóg Wszechmogący mówi: „»Jahwe« to imię, które przybrałem w trakcie Mojego dzieła w Izraelu i oznacza ono Boga Izraelitów (narodu wybranego przez Boga), który może litować się nad człowiekiem, przeklinać go i kierować jego życiem. Imię to oznacza Boga posiadającego wielką moc i przepełnionego mądrością. »Jezus« to Emmanuel i oznacza ofiarę za grzechy pełną miłości, współczucia oraz zbawiającą człowieka. Wykonał On dzieło Wieku Łaski, a także reprezentuje go i może być przedstawicielem tylko jednej części planu zarządzania. Oznacza to, że tylko Jahwe jest Bogiem narodu wybranego – Izraela, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka, Bogiem Jakuba, Bogiem Mojżesza i Bogiem wszystkich ludzi Izraela. Dlatego w obecnym okresie wszyscy Izraelici, poza pokoleniem Judy, wielbią Jahwe. Składają Mu ofiary na ołtarzu i służą Mu, nosząc szaty kapłanów w świątyni. To, co jest ich nadzieją, to ponowne pojawienie się Jahwe. Jedynie Jezus jest Odkupicielem rodzaju ludzkiego. Jest On ofiarą za grzechy, która odkupiła ludzkość z grzechu. Oznacza to, że imię Jezusa pochodzi z Wieku Łaski i istniało z powodu dzieła odkupienia w Wieku Łaski. Imię Jezusa istniało po to, by pozwolić ludziom Wieku Łaski narodzić się ponownie oraz być zbawionymi i jest to szczególne imię służące odkupieniu całej ludzkości. Dlatego imię Jezusa reprezentuje dzieło odkupienia i oznacza Wiek Łaski. Imię Jahwe to szczególne imię dla ludzi Izraela, którzy żyli pod prawem. W każdym okresie i na każdym etapie dzieła, Moje imię nie jest bezpodstawne, lecz niesie znaczenie reprezentacyjne: każde imię reprezentuje jeden wiek. »Jahwe« reprezentuje Wiek Prawa i ma wymiar honorowy dla Boga czczonego przez lud Izraela. »Jezus« reprezentuje Wiek Łaski i jest to imię Boga wszystkich osób odkupionych podczas Wieku Łaski. Jeśli w trakcie dni ostatecznych człowiek wciąż pragnie przybycia Jezusa Zbawiciela i wciąż oczekuje, że nadejdzie On z takim wizerunkiem, jaki nosił w Judei, wówczas cały sześciotysięczny plan zarządzania zatrzyma się w Wieku Odkupienia i nie będzie w stanie pójść ani o krok dalej. Co więcej, dni ostateczne nigdy by nie nadeszły, a okres ten nigdy nie dobiegłby końca. Dzieje się tak, ponieważ Jezus Zbawiciel służył jedynie odkupieniu i zbawieniu człowieka. Przyjąłem imię Jezus ze względu na wszystkich grzeszników w Wieku Łaski i nie jest to imię, pod którym doprowadzę cały gatunek ludzki do końca” („Zbawiciel powrócił już na »Białym obłoku«” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). Dzięki słowom Boga zrozumieliśmy znaczenie Jego imion w każdym wieku. W Wieku Prawa Jego imię brzmiało „Jahwe” i reprezentowało to, co On okazywał wówczas ludzkości: majestat, gniew, przekleństwo i łaskę. Później Bóg, znany jako Jahwe, rozpoczął dzieło Wieku Prawa. Sformułował prawa i oficjalnie poprowadził ludzkość w jej życiu na Ziemi. Zażądał, by ludzie przestrzegali praw, wielbili Go i oddawali Mu cześć. Tych, którzy byli prawi, błogosławił i obdarzał łaską. Kto prawo naruszał, był kamienowany lub palony ogniem z niebios. Dlatego wierni Izraelici rygorystycznie przestrzegali praw i czcili imię Jahwe. Żyli kilka tysięcy lat, czcząc imię Jahwe, aż skończył się Wiek Prawa. Pod koniec Wieku Prawa ludzkość stała się bardziej zepsuta, bardziej grzeszna, i ludzie nie stali już na straży prawa. Każdy był świadomy zagrożenia karą za naruszenie prawa, dlatego Bóg przeprowadził dzieło odkupienia pod imieniem Jezus. Rozpoczął Wiek Łaski i zakończył Wiek Prawa, okazując Swą miłość i litość. Obdarował ludzi swą łaską i został za nich ukrzyżowany, odkupując w ten sposób ich grzechy. Odtąd modlimy się do imienia Jezus i czcimy je jako święte, by zyskać Jego przebaczenie i obfitą łaskę. Imię Jezus ma pomóc ludziom Wieku Łaski odrodzić się i zyskać zbawienie. Oznacza ofiarę za grzechy pełną łaski i miłości. Imię „Jezus” reprezentuje dzieło odkupienia, a także Bożą łaskę i miłość. Bracia i siostry, z dwóch etapów dzieła, których Bóg już dopełnił, widzimy, że imię, które przyjmuje w każdym wieku, ma szczególne znaczenie. Każde reprezentuje Boże dzieło i usposobienie w danym wieku. Gdyby w Wieku Łaski Pan przybył nie jako Jezus, lecz Jahwe, dzieło Boże zatrzymałoby się na Wieku Prawa i zepsuta ludzkość nie zaznałaby odkupienia. Człowiek zostałby potępiony i ukarany. A gdyby Bóg przybył w dniach ostatecznych jako Jezus, zepsuta ludzkość zyskałaby tylko odkupienie grzechów, lecz nie zostałaby obmyta i zbawiona. Jest tak, gdyż nasze grzechy są nam wybaczone przez wiarę w Jezusa, lecz nasza grzeszna natura wciąż istnieje. Nadal grzeszymy i nie należymy w pełni do Boga. Zatem aby w pełni wybawić ludzkość od grzechu, Bóg wypełnia kolejny etap dzieła zbawienia na fundamencie dzieła Pana Jezusa. Dlatego też imię Boże musi się zmienić. Imię Bóg Wszechmogący przepowiedziano dawno temu. Odkryjemy to dzięki analizie Biblii. Księga Objawienia, rozdział 1:8 „Ja jestem Alfa i Omega, początek i koniec, mówi Pan, który jest i który był, i który ma przyjść, Wszechmogący”. Teraz rozdział 11 werset 16-17: „A dwudziestu czterech starszych, którzy siedzą przed Bogiem na swoich tronach, upadło na twarze i oddało Bogu pokłon; Mówiąc: Dziękujemy tobie, Panie Boże Wszechmogący, który jesteś i który byłeś, i który masz przyjść, że wziąłeś swą potężną moc i objąłeś królestwo”. Księga Objawienia rozdział 4, 16, i 19 również to przepowiedziały. Nowym imieniem Boga w dniach ostatecznych jest Wszechmogący, Bóg Wszechmogący. Bóg jest Bogiem mądrym i wszystko, co robi, ma ogromne znaczenie. Imię „Bóg Wszechmogący” w pełni reprezentuje Jego dzieło i usposobienie w dniach ostatecznych. Gdyby sam Bóg nie odsłonił przed nami tych tajemnic, nawet lata spędzone na czytaniu Biblii by nam nie pomogły. Przeczytajmy słowa Wszechmogącego. Bóg Wszechmogący mówi: „Poprzez całe Boże zarządzanie dzieło Boże jest absolutnie przejrzyste: Wiek Łaski jest Wiekiem Łaski, a dni ostateczne są dniami ostatecznymi. Istnieją wyraźne granice pomiędzy każdym z wieków, ponieważ w każdym z nich Bóg dokonuje dzieła, które jest charakterystyczne dla danego wieku. Aby wykonać dzieło dni ostatecznych niezbędne jest wypalanie, sąd, karcenie, gniew i destrukcja. Są niezbędne, aby przynieść koniec wieku. Dni ostatecznie odnoszą się do wieku ostatecznego. Podczas wieku ostatecznego, czy Bóg nie przyniesie jego końca? Aby zakończyć wiek, Bóg musi przynieść z sobą karcenie i sąd. Tylko w taki sposób może On zakończyć wiek. (…) W związku z tym, w trakcie Wieku Prawa Jahwe było imieniem Boga, a w Wieku Łaski imię Jezusa reprezentowało Boga. Podczas dni ostatecznych Jego imię to Bóg Wszechmogący – Wszechmogący, który używa swej mocy, aby prowadzić człowieka, podbić człowieka, pozyskać człowieka, a w końcu doprowadzić wiek do końca” („Wizja dzieła Bożego (3)” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). „Niegdyś znano Mnie jako Jahwe. Zwano Mnie też Mesjaszem, a ludzie niegdyś nazywali Mnie Jezusem Zbawicielem, bo Mnie kochali i szanowali. Dziś jednak nie jestem już Jahwe ani Jezusem, jakiego ludzie znają z przeszłości – jestem Bogiem, który powrócił w dniach ostatecznych, Bogiem, który zakończy wiek. Jestem Samym Bogiem, który powstanie na końcu ziemi, nasycony Moim całym usposobieniem, pełen autorytetu, honoru i chwały. Ludzie nigdy nie weszli ze Mną w relację, nigdy Mnie nie znali i pozostawali nieświadomi Mojego usposobienia. Od stworzenia świata aż do dziś, nie ujrzał Mnie ani jeden człowiek. Jest to Bóg, który ukazuje się człowiekowi w dniach ostatecznych, ale pozostaje ukryty pośród ludzi. Mieszka między nimi, prawdziwy i realny, jak płonące słońce i ognisty płomień, pełen mocy i pałający władzą. Nie istnieje choćby jedna osoba czy rzecz, której nie osądzą Moje słowa, ani jedna osoba czy rzecz, której nie oczyści płonący ogień. W końcu wszystkie narody zostaną pobłogosławione Moimi słowami, ale też zostaną nimi rozłupane na kawałki. W ten sposób w dniach ostatecznych ludzie zobaczą, że jestem Zbawicielem, który powrócił, Bogiem Wszechmogącym, który podbija cały gatunek ludzki. Kiedyś byłem ofiarą za ludzkie grzechy, ale w dniach ostatecznych stanę się też płomieniem słońca, które spali wszelką rzecz, jak też Słońcem sprawiedliwości, które wszystko ujawni. Takie jest Moje dzieło w dniach ostatecznych. Przyjąłem to imię i jestem pełen tego usposobienia tak, by wszyscy ludzie mogli zobaczyć we Mnie prawego Boga, a także płonące słońce i płonący ogień. Jest to po to, by wszyscy mogli Mnie czcić, jedynego prawdziwego Boga i mogli zobaczyć Moją prawdziwą twarz: nie jestem tylko Bogiem Izraelitów, nie jestem też jedynie Odkupicielem – jestem Bogiem wszelkich stworzeń od nieba przez ziemię po morza” („Zbawiciel powrócił już na »Białym obłoku«” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). W dniach ostatecznych Bóg wypełnia swe dzieło osądzenia Wieku Królestwa jako Bóg Wszechmogący. Ujawnił zepsutą naturę ludzi i przez Swoje słowa osądził naszą nieprawość, byśmy dzięki Jego słowom poznali swą naturę i istotę, byśmy ujrzeli zepsucie jakiego dokonał w nas szatan, byśmy pojęli źródło tego zepsucia oraz poznali prawość Boga i Jego usposobienie. On wskazuje też drogę i kierunek zmian naszego usposobienia, byśmy mogli porzucić zło, dążyć do prawdy, zmienić swe usposobienie i dostąpić zbawienia. Bóg przybył, by nas osądzić i oczyścić, oraz nagrodzić dobrych i ukarać złych, by całkowicie uratować zepsutą ludzkość od domeny szatana i zakończyć obejmujący sześć tysięcy lat plan zarządzania. Przybył w dniach ostatecznych z usposobieniem prawości, majestatu i gniewu, który nie toleruje żadnych wykroczeń. Otwarcie pokazał usposobienie oraz to, co posiada i czym jest. Przybył, by osądzić i ukarać całe zepsucie ludzkości i nieprawość, by w pełni wybawić nas od grzechu i odtworzyć pierwotną świętość człowieka. Bóg pragnie, by wszyscy widzieli nie tylko Jego mądrość w stworzeniu nieba i ziemi, lecz głównie mądrość swego praktycznego dzieła. On nie tylko stworzył wszystkie rzeczy, lecz też kieruje wszystkim. Był nie tylko ofiarą za grzechy, może również odmienić nas i oczyścić. On jest Pierwszym i Ostatnim. Nikt nie pojmie Jego cudowności ani Jego czynów. Dlatego najlepszym imieniem dla Niego jest Bóg Wszechmogący. Dzieło Ducha Świętego ma jedynie strzec dzieła dokonanego przez Boga Wszechmogącego. Wszyscy, którzy modlą się i prawdziwie Go czczą, mogą zyskać dzieło Ducha Świętego i cieszyć się wsparciem Bożym i Jego wodą życia. Inaczej ogarnie ich mrok i zgubią swoją drogę. Dziś kościoły, które wciąż tkwią w Wieku Łaski, opuszcza coraz więcej wiernych. Wierni obojetnieją w wierze, kaznodzieje nie mają czego głosić, ludzie nie wzruszają się w modlitwie. I coraz więcej ludzi ulega pokusom tego świata, gdyż nie uznali imienia Boga Wszechmogącego i nie nadążają za nowym dziełem Boga. Zksiążki: Kościół Boga Wszechmogącego Zalecenie: Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa Lud Boży we wszystkich narodach w jedności wyraża swoje uczucia „I śpiewali nową pieśń: Godzien jesteś wziąć księgę i otworzyć jej pieczęcie, ponieważ zostałeś zabity i odkupiłeś nas dla Boga przez swoją krew z każdego plemienia, języka, ludu i narodu. I uczyniłeś nas dla naszego Boga królami i kapłanami, i będziemy królować na ziemi”. (Objawienie Jana 5:9-10).Dziś te proroctwa już się wypełniło. Bóg osiągnął już zwycięstwo nad szatanem. Lud Boży we wszystkich narodach, w których śpiewali nowe pieśni, by chwalić Boga. Drodzy bracia i siostry, na co wy wciąż czekacie? Śpiewajmy pieśń nową i chwalmy Boga! Ładne piosenki religijne | „Lud Boży we wszystkich narodach w jedności wyraża swoje uczucia” Chwalcie Boga
I Spójrz na Boże królestwo, gdzie Bóg króluje nad wszystkim. Od początku stworzenia aż po dzisiejszy dzień, synowie Boży, których prowadzi, przeszli przez udrękę. Przeszli wzloty, upadki. Lecz dziś w Jego świetle mieszkają. Kto nie szlocha nad wczorajszą niesprawiedliwością? Kto nie roni łez nad życiem z trudem wywalczonym? Kto nie korzysta z okazji, by Bogu swe serce dać? Kto nie użyczy głosu swej pasji i doświadczeniu? Kto nie szlocha nad wczorajszą niesprawiedliwością? Kto nie roni łez nad życiem z trudem wywalczonym? Kto nie korzysta z okazji, by Bogu swe serce dać? Kto nie użyczy głosu swej pasji i doświadczeniu? II Bóg żyje w ich sercach, bo Jego dzieło wypełniło się. Kto nie szlocha nad wczorajszą niesprawiedliwością? Kto nie roni łez nad życiem z trudem wywalczonym? Kto nie korzysta z okazji, by Bogu swe serce dać? Kto nie użyczy głosu swej pasji i doświadczeniu? Kto nie szlocha nad wczorajszą niesprawiedliwością? Kto nie roni łez nad życiem z trudem wywalczonym? Kto nie korzysta z okazji, by Bogu swe serce dać? Kto nie użyczy głosu swej pasji i doświadczeniu? ze śpiewnika „Podążaj za Barankiem i śpiewaj nowe pieśni” Zobacz więcej wideo i muzyki o ewangelii: Muzyka uwielbienia Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego Niesamowite repliki chrześcijan na pogłoski i oszczerstwa szerzone na temat Kościoła Boga Wszechmogącego Du Guirong (Dyrektor kursu robiącego pranie mózgu w biurze 610): Jest jeszcze jedna sprawa, której nigdy nie mogłam zrozumieć. Wierzycie w Boga Wszechmogącego, czytacie słowa Boga Wszechmogącego, modlicie się do Boga Wszechmogącego. Tymczasem według naszych informacji, Kościół Boga Wszechmogącego został założony przez człowieka, któremu jesteście we wszystkim posłuszni. Twierdzicie, że ten człowiek jest księdzem. Kimś, kim posługuje się Bóg i która odpowiada za kwestie administracyjne. To mnie zbija z tropu. Kto założył Kościół Boga Wszechmogącego? Jak powstał? Możecie mi to wyjaśnić? Zhou Min (Chrześcijanka): Pani dyrektor. Nie sądziłam, że wie pani cokolwiek o Kościele Boga Wszechmogącego. Skoro jednak wie pani, że jedynym, w którego wierzymy, jest Bóg Wszechmogący, i że do Niego się modlimy, to czemu mówi pani, że Kościół Boga Wszechmogącego stworzył człowiek? Nie wiem, skąd wzięła pani taki pomysł. Jedynym, w którego wierzymy, jest wcielony Bóg Wszechmogący. Nie człowiek. Większość słów, jakie wypowiedział Bóg Wszechmogący, zawarto w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”. A ponieważ nie czytaliście tej książki, to nie możecie naprawdę zrozumieć Kościoła Boga Wszechmogącego. Chiński rząd komunistyczny szerzy pogłoski, że Kościół Boga Wszechmogącego został stworzony przez człowieka, co dowodzi, że KPCh kompletnie nie rozumie Kościoła Boga Wszechmogącego. Nawet nie rozumieją, jak powstał Kościół Boga Wszechmogącego, a mimo to twierdzą, że stworzył go człowiek. Czy to nie absurd? Nie sądzicie, że to po prostu niedorzeczne? Pozwólcie, że spytam: kto stworzył chrześcijaństwo? Kto stworzył katolicyzm? Kościół prawosławny, katolicki i chrześcijaństwo powstały poprzez dzieło odkupienia Pana Jezusa. Chociaż apostołowie wszędzie tworzyli kościoły, nie oznacza to jednak, że to oni stworzyli chrześcijaństwo. W każdym z wieków kościoły powstawały dzięki pojawieniu się Boga oraz Jego dziełu. Wiek Łaski przyniósł kościoły dzięki pojawieniu się i dziełu Pana Jezusa. Wiek Królestwa przyniósł kościoły w wyniku pojawienia się i dzieła Boga Wszechmogącego. Czy bez pojawienia się Boga i Jego dzieła apostołowie byliby w stanie sami stworzyć kościoły? Ludzie, którzy przystępowali do kościoła, wierzyli w Boga, a nie w apostołów. Nie można więc powiedzieć, by tamte kościoły zostały stworzone przez człowieka. Nawet wówczas, gdy kościoły powstawały, apostołowie tworzyli je w imię Pana Jezusa. Apostołowie nie twierdzili, że kościoły pochodzą od nich. To fakt powszechnie znany. Dlaczego więc partia komunistyczna nie trzyma się faktów? Dlaczego tak rażąco te fakty wypacza? Czy to nie absurd? Bóg Wszechmogący pojawił się w dniach ostatecznych, by rzec prawdę. A kiedy chrześcijanie wszystkich wyznań, którzy kochają prawdę, usłyszeli głos Boży i ujrzeli pojawienie się Boga i Jego dzieło, zwrócili się ku Niemu. I zostali postawieni przed Jego tronem. W ten sposób powstał Kościół Boga Wszechmogącego. Wielu ludzi zorganizowało kościoły na całym świecie, ale czy możemy powiedzieć, że ci ludzie stworzyli kościół? Kościół Boga Wszechmogącego powstał przez pojawienie się i dzieło Boga Wszechmogący. Takie są fakty. Nie da się im zaprzeczyć.
Du Guirong: Milcz! Dość już powiedziałaś. Nawet jeśli to prawda, nie zaakceptujemy jej. Jako że jesteśmy ateistami, musimy dalej potępiać waszą wiarę. Możemy mówić, co nam się podoba. A wy nie macie prawa głosu. Pomyślcie, jeżeli z założenia potępiamy waszą wiarę, jak możemy mówić o faktach? Fakty faktami, ale wy mówicie jedno, a my, komuniści, mówimy co innego. Nawet jeżeli Bóg wcielony naprawdę istnieje, to i tak musimy potępić Go jako człowieka. Czy wam się to podoba, czy nie, zawsze będą tacy, którzy staną po naszej stronie. Nam to wystarczy. Nasz cel zostanie osiągnięty. Poza tym, mimo iż Kościół Boga Wszechmogącego wierzy w Boga Wszechmogącego, wszyscy jesteście posłuszni poleceniom i należycie do organizacji człowieka, który jest kimś w rodzaju waszego menedżera. Zresztą, nieważne, kim on jest. Dość powiedzieć, że Kościół Boga Wszechmogącego został stworzony przez niego. Czy wam się to podoba, czy nie, tak będziemy mówić. Głos partii komunistycznej jest donośny. Wasz nie. Gdy my coś mówimy, wielu ludzi jest zmuszonych nam wierzyć. A czy wy to akceptujecie czy też nie, nie ma żadnego znaczenia. Bo nasz cel został osiągnięty. ze skryptu filmu pod tytułem „Rozmowy” Zalecenie: prześladuje wiarę religijną „Gdy utraciłam swoją pozycję” Sąd Boży Autorstwa Huimin, miasto Jiaozuo, Prowincja Henan Za każdym razem, gdy widziałam kogoś lub słyszałam o kimś, kto został zastąpiony jako przywódca i czuł się przez to przygnębiony, słaby lub posępny, to patrzyłam na niego z góry. Myślałam, że jest po prostu tak, iż pełnimy różne funkcje w kościele i że nie ma różnicy między tymi wysoko, a tymi nisko, że wszyscy jesteśmy stworzeniami Boga i nie ma powodu być przygnębionym. Więc, bez względu na to, czy zajmowałam się nowymi wierzącymi, czy przewodziłam okręgowi, to nigdy nie wydawało mi się, bym skupiała się na swojej pozycji, nie wydawało mi się, że jestem tego rodzaju osobą. Przenigdy nie pomyślałabym, że zachowam się tak haniebnie, gdy sama zostanę zastąpiona … Ponieważ moja praca przez jakiś czas nie przynosiła żadnych rezultatów, mój przywódca zastąpił mnie kimś innym. W tym czasie myślałam, że nawet jeśli mój charakter nie jest odpowiedni na przywódcę okręgu, to z pewnością nadal wolno mi będzie wykonywać prace związane z podlewaniem. Nigdy nie przypuszczałam, że mój przywódca zleci mi zajmowanie się jakimiś rutynowymi sprawami. Zaskoczyło mnie, że takiemu ważnemu przywódcy okręgu jak ja zlecono dzisiaj realizację zadań, które może wykonywać w kościele każdy, kto ma dwie nogi i choć odrobinę inteligencji. Czy zmuszanie mnie do wykonywania tej pracy nie było jawnym marnotrawieniem mojego talentu? Zachowałam jednak swoje uczucia dla siebie, obawiając się, że moje siostry powiedzą, że jestem nieposłuszna i zależy mi na mojej pozycji. Ale gdy tylko wróciłam do domu, padłam na łóżko i poczułam się okropnie. Moją głowę wypełniły myśli o tym, że od teraz nie będę miała żadnej pozycji i zastanawiałam się, jak postrzegać mnie będą moi bracia i siostry. Żeby zmusić mnie, bym biegała na posyłki – jak ma mi się udać ponownie osiągnąć sukces? Im więcej o tym myślałam, tym gorzej się czułam. Kilka dni później zobaczyłam siostrę, która dała mi tę pracę. Gdy tylko ją zobaczyłam, pouczyła mnie mówiąc: „Wykonywanie tej pracy wydaje się łatwe, ale wciąż trzeba to robić z oddaniem”, po czym zaczęła mówić o prawdzie takich aspektów jak mądrość i posłuszeństwo. Wymamrotałam coś wymijająco, choć moje serce pałało, i myślałam sobie: „Dajesz mi pouczenie? Jakbym nic nie wiedziała! Czy to nie ja pouczałam cię na początku? A teraz ty pouczasz mnie”. Ani jedno słowo z tego, co powiedziała mi moja siostra, nie zapadło mi w pamięć; zamiast tego po prostu miałam jej za złe jej gadatliwość. W końcu powiedziałam niecierpliwie: „Coś jeszcze? Jeśli nie, to idę!” Kiedy wróciłam, zaczęłam się zastanawiać nad przyczyną takiej postawy wobec mojej siostry. Czy gdyby jej status zawsze był wyższy od mojego lub równy z moim, potraktowałabym ją w ten sposób? Nie, nie zrobiłabym tego. Absolutnie nie! Czy nie było tak dlatego, że to ja zawsze ją prowadziłam, a teraz to ona wskazywała mi pewne rzeczy, co do których nie byłam przekonana? Czyż to nie pokazywało, że byłam owładnięta myślami o pozycji? Nagle poczułam się okropnie z powodu mojego haniebnego zachowania i przyszły mi do głowy słowa Boga: „Im więcej będziecie poszukiwać w ten sposób, tym mniejsze plony zbierzecie. Im większe u człowieka pragnienie statusu, tym surowiej trzeba będzie z nim postępować i tym bardziej będzie musiał przejść wielkie oczyszczenie. Osoba taka jest bowiem dalece bezwartościowa! Trzeba koniecznie się z nią rozprawić i odpowiednio ją osądzić, aby na dobre wyzbyła się takiego myślenia. Jeśli w ten sposób będziecie podążać za Mną do samego końca, nie zbierzecie żadnych plonów. Ci, którzy nie dążą do osiągnięcia życia, nie będą mogli zostać przeobrażeni; ci, którzy nie łakną prawdy, nie będą mogli jej pozyskać. Nie skupiasz się na podążaniu za osobistą przemianą i wkroczeniem; ciągle skupiony jesteś na swych wygórowanych pragnieniach i rzeczach, które krępują jedynie twoją miłość do Boga i nie pozwalają ci się do Niego zbliżyć. Czyż rzeczy te mogą cię przemienić? Czy są w stanie wprowadzić cię do królestwa? Jeśli celem twojego dążenia nie jest poszukiwanie prawdy, to równie dobrze możesz skorzystać z obecnej okazji i powrócić do świata, aby tam spróbować swych sił. Naprawdę nie warto marnować czasu w ten sposób: po co się tak dręczyć?” („Dlaczego nie jesteś skłonny być narzędziem kontrastu?” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). Mając na względzie słowa Boże i zastanawiając się nad sobą, uświadomiłam sobie fakt, że to, za czym podążałam, wcale nie było prawdą, ani też nie usiłowałam zadowolić Boga; zamiast tego szukałam sławy, zysku i pozycji. Gdy miałam pozycję, moja pewność siebie była zwielokrotniona stukrotnie; bez niej byłam zrzędliwa i tak przygnębiona, że nie chciało mi się pracować. Dałam się ponieść mojej pozycji, krzątając się w koło, cały dzień zajmując się nieistotnymi i bezwartościowymi rzeczami i marnując tak wiele czasu. I co z tego miałam na końcu? Haniebne zachowanie, które dzisiaj pokazałam? Myśląc o wszystkim, co Bóg dla mnie uczynił, nie tylko nie pocieszałam Bożego serca okazując zaufanie, które On we mnie pokładał, ale wręcz przeciwnie, poczułam się oburzona obowiązkami, które mi powierzył, jako zbyt niskimi, i nie chciałam ich wykonywać. Czy więc żyłam zgodnie z własnym sumieniem? Podziękowałam Bogu za Jego objawienie, które pozwoliło mi zobaczyć wstyd mojej pogoni za sławą, zyskiem i pozycją i uznać, że jestem zbyt wyniosła, zbyt arogancka i przywiązuję zbyt dużą wagę do pozycji. Potem przyszła mi na myśl pewna pieśń: „Ach, Boże! Bez względu na to, czy będę mieć wysoki status, czy też nie, teraz wreszcie rozumiem samego siebie. Jeśli mój status będzie wysoki, to dzięki Twojemu wywyższeniu, a jeśli będzie niski, to z uwagi na Twoje zarządzenie. Wszystko jest w Twoich rękach. Ja nie mam żadnych możliwości wyboru ani zażaleń. (…) Ja mam jedynie być w pełni posłuszny Twojemu panowaniu, ponieważ wszystko mieści się w granicach tego, co Ty nakazałeś. (…) Jeśli mnie użyjesz, będę tylko stworzeniem. Jeśli mnie udoskonalasz, nadal jestem tylko stworzeniem. Jeśli mnie nie doskonalisz, nadal będę Cię kochać, ponieważ jestem niczym więcej, jak tylko stworzeniem” („Jestem tylko maleńką, stworzoną istotą” w książce „Podążaj za Barankiem i śpiewaj nowe pieśni”). Śpiewałam tę pieśń w kółko, łzy płynęły mi z oczu, a ja modliłam się do Boga: „O Boże! Dzięki Twoim słowom zrozumiałam Twe intencje. Bez względu na to, czy moja pozycja jest wysoka czy niska, jestem Twoim stworzeniem i muszę całkowicie przestrzegać czynionych przez ciebie ustaleń; muszę zrobić wszystko co w mojej mocy, by spełnić obowiązek, którego oczekujesz od jednego ze swoich stworzeń i nie być wybredną odnośnie do tego co mi powierzyłeś. O Boże! Pragnę być posłuszna twoim ustaleniom, pracować dla Ciebie jak wół i być do Twojej dyspozycji; nigdy więcej ze względu na pozycję nie robić rzeczy, które sprawiają, że cierpię lub które ranią Ciebie. O Boże! Pragnę tylko, byś zajął się mną i jeszcze bardziej mnie osądził, abym mogła porzucić mój pościg za pozycją, bym porzuciła te rzeczy, które nie pozwalają mi się zbliżyć do Ciebie i kochać Cię, i bym uczyniła wszystko co w mojej mocy, aby szczerze wykonywać swoje obowiązki”.
Modlitwa do Pana Boga –Jak możemy się uchronić nie zboczyć na drogę faryzeuszy! Gdy faryzeusze zobaczyli Pana, nie przyjęli Go, tylko potępili. Czy faryzeusze nie próbowali regulować dzieła Bożego, doprowadzając do ukrzyżowania Pana Jezusa? Zostali przeklęci przez Pana. Ich porażka jest lekcją dla nas. Jak możemy się uchronić nie zboczyć na drogę faryzeuszy! Obejrzyjmy filmy religijne 2019 „Dlaczego faryzeusze sprzeciwiają się Bogu?”, aby poznamy nienawistną naturę faryzeuszy i źródło ich oporu wobec Boga. Ich niepowodzenie powinno być dla nas nauczką. Powinniśmy szukać prawdy i podążać w ślad za Nim. To jedyny sposób na zbawienie. Bóg Wszechmogący mówi: „Czy chcecie wiedzieć, dlaczego tak naprawdę faryzeusze sprzeciwiali się Jezusowi? Czy chcecie poznać istotę faryzeuszy? Byli oni pełni wyobrażeń na temat Mesjasza. Co więcej, ograniczali się tylko do wiary w przyjście Mesjasza, ale nie szukali prawdy życia. I nawet dzisiaj nadal czekają na Mesjasza, bo nie mają wiedzy o drodze życia, i nie wiedzą, czym jest droga prawdy. Ale jakim sposobem, zapytacie, tak głupi, uparci i nieświadomi ludzie mogliby otrzymać Boże błogosławieństwo? Jak oni mogli postrzegać Mesjasza? Sprzeciwiali się Jezusowi, ponieważ nie znali kierunku działania Ducha Świętego, nie znali drogi prawdy głoszonej przez Jezusa, a ponadto, nie rozumieli Mesjasza. Ponieważ nigdy nie widzieli Mesjasza i nie byli w towarzystwie Mesjasza, popełnili błąd, składając pusty hołd imieniu Mesjasza, a przeciwstawiając się w każdy sposób Jego istocie. Faryzeusze ci w swej istocie byli uparci, aroganccy i nie byli posłuszni prawdzie. Zasada ich wiary w Boga była taka: bez względu na to, jak dogłębne jest twoje nauczanie; bez względu na to, jak wysokim autorytetem się cieszysz, nie jesteś Chrystusem, chyba że nazywany jesteś Mesjaszem. Czy te poglądy nie są niedorzeczne i śmieszne? Pytam was jeszcze raz: czy nie jest wam niezwykle łatwo popełniać błędy dawnych faryzeuszy, zwłaszcza, że nie rozumiecie Jezusa w najmniejszym stopniu? Czy jesteś w stanie rozeznać drogę prawdy? Czy naprawdę możesz zagwarantować, że nie będziesz sprzeciwiać się Chrystusowi? Czy jesteś w stanie podążać za dziełem Ducha Świętego? Jeśli nie wiesz, czy będziesz sprzeciwiać się Chrystusowi, to mówię, że już żyjesz na krawędzi śmierci. Ci, którzy nie znali Mesjasza, byli w stanie przeciwstawić się Jezusowi, odrzucić Jezusa, zniesławiać Go. Ludzie, którzy nie rozumieją Jezusa, są zdolni do wyparcia się Go i złorzeczenia Mu. Co więcej, są w stanie postrzegać powrót Jezusa jako oszustwo szatana, a jeszcze więcej ludzi potępi Jezusa, który powrócił w ciele. Czy to wszystko nie napawa was lękiem? To, wobec czego stoicie, będzie bluźnierstwem przeciwko Duchowi Świętemu, rujnowaniem słów Ducha Świętego do kościołów, i odtrąceniem wszystkiego, co jest wyrażone przez Jezusa. Co możecie zyskać od Jezusa, jeżeli jesteście tak zdezorientowani? Jak możecie zrozumieć dzieło Jezusa, gdy wróci On do ciała na białym obłoku, jeśli uparcie odmawiacie uznania swoich błędów? Powiadam wam: ludzie, którzy nie akceptują prawdy, a mimo to ślepo czekają na przyjście Jezusa na białych obłokach, z pewnością bluźnią przeciwko Duchowi Świętemu, i są oni ludem, który zostanie zniszczony. Życzycie sobie tylko łaski Jezusa i chcecie cieszyć się błogim królestwem niebieskim, ale nigdy nie byliście posłuszni słowom wypowiedzianym przez Jezusa i nigdy nie otrzymaliście prawdy wyrażonej przez Jezusa powracającego w ciele. Co dacie w zamian za fakt powrotu Jezusa na białym obłoku? Czy jest to szczerość, z którą wielokrotnie popełniacie grzechy, a następnie wyznajecie je, i tak w kółko? Co złożycie w ofierze Jezusowi, który powraca na białym obłoku? Czy lata pracy, którymi się chlubicie? Co zaoferujecie, aby powracający Jezus mógł wam zaufać? Czy swoją arogancką naturę, która nie jest posłuszna żadnej prawdzie?”.
Zobacz więcej: Filmy o Bogu 2019 Kościół Boga Wszechmogącego – Czy praca i służba na rzecz Pana to wypełnianie Jego woli?Niektórzy ludzie wierzą, że dziś wierzymy w Pana Jezusa; poświęcamy się, by szerzyć imię Pana, odrzucając wszytko inne. To jest wypełnianie woli Ojca Niebieskiego. Gdy nadejdzie Pan, z pewnością pochwyci nas do królestwa niebieskiego! 🤔🤔 Zastanówmy się nad tym, jeśli mówimy, że praca dla Pana oznacza wypełnianie woli Ojca Niebieskiego, to czemu, po tym jak przemierzyli lądy i morza, faryzeusze zostali ostatecznie potępieni i przeklęci przez Pana Jezusa? Dlaczego Pan Jezus powiedział kiedyś: „Wielu powie mi tego dnia: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w twoim imieniu i w twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów, i w twoim imieniu nie czyniliśmy wielu cudów? A wtedy im oświadczę: Nigdy was nie znałem. Odstąpcie ode mnie wy, którzy czynicie nieprawość” (Ewangelia Mateusza 7:22-23). Czy praca i służba na rzecz Pana to wypełnianie Jego woli? Czy praktykowanie wiary w ten sposób sprawi, że człowiek zostanie w końcu uniesiony i wstąpi do królestwa niebieskiego? Obejrzyj skecz „Pobożne życzenia” i sprawdź. Kościół Boga Wszechmogącego – Czy praca i służba na rzecz Pana to wypełnianie Jego woli? Świadectwo wiary | „Pobożne życzenia” Czy znasz kryterium wejścia do królestwa niebieskiego?
Bóg Wszechmogący mówi: „Musisz wiedzieć, jakiego rodzaju ludzi pragnę. Ci, którzy są nieczyści, nie dostaną zezwolenia na wejście do królestwa. Ci, którzy są nieczyści, nie dostaną zezwolenia na kalanie ziemi świętej. Nawet jeżeli wykonałeś dużo pracy i pracowałeś przez wiele lat, to jeżeli na końcu nadal jesteś żałośnie brudny, według niebiańskiego prawa niedopuszczalne jest, abyś chciał wejść do Mojego królestwa! Od założenia świata po dziś dzień nigdy nie oferowałem łatwego dostępu do Mojego królestwa tym, którzy zabiegają o Moje względy. Jest to niebiańska zasada i nikt nie może jej złamać! Musisz szukać życia. Dziś, ci, którzy zostaną udoskonaleni, są takim samym rodzajem ludzi jak Piotr. Są tymi, którzy szukają zmian we własnym usposobieniu i są gotowi nieść świadectwo o Bogu i spełniać swój obowiązek stworzeń Bożych. Tylko tacy ludzie zostaną udoskonaleni. Jeżeli jedynie dbasz o nagrody i nie starasz się zmienić swojego życiowego usposobienia, wszystkie twoje wysiłki będą nadaremne – i jest to prawda niezmienna!” („Sukces i porażka zależą od ścieżki, którą idzie człowiek” w książce „Słowo ukazuje się w ciele”). Zobacz więcej: Najnowsze filmy religijne 2019 Czasy ostateczne – Czy takie posty modlitewne są skutkiem przewodnictwa Ducha Świętego? Yu Fan: Proroctwa Pana na temat Jego powrotu się wypełniły. Dni Pana już nadeszły. Lada dzień Pan zstąpi na obłoku, by zabrać wierzących do królestwa niebieskiego. Dla pewności, że nie zostaniemy porzuceni przez Pana, gdy powróci, nasze Kościoły będą czuwać całą dobę. Będziemy modlić się i czuwać na zmianę dzień i noc. Członkowie Kościołów będą czuwać dwie godziny dziennie i odbywać posty modlitewne dwa dni w miesiącu. Co o tym sądzicie? Co-worker Hong: Powinniśmy być bardziej czujni. Co-worker Lee: Tak. Jeśli będziemy czuwać i modlić się, Pan na pewno nas nie porzuci. Guo Enling: Ostatnio wiara braci i sióstr osłabła. Wymagają naszej pomocy. Potrzebują więcej wsparcia. My, członkowie Kościoła, musimy go doglądać, zajmować się naszymi rodzinami. Jesteśmy naprawdę bardzo zajęci. Nie wytrzymamy dłuższego czuwania. Wei Defu: Czuwanie jest konieczne. Jednak część naszych braci i sióstr nie chodzi do kościoła. Czy będą mogli czuwać? Uważam, że to będzie trudne. Fang Xia: Czasy ostateczne – Czy takie posty modlitewne są skutkiem przewodnictwa Ducha Świętego? Dlaczego Duch Święty nie natchnie nas w trakcie modlitwy? Czy sucha modlitwa przyniesie jakiekolwiek rezultaty? Deaconess He: No właśnie. O to chodzi. Co-worker Zheng: Czy Duch Święty utwierdza nas w tym, abyśmy modlili się i czuwali? Deaconess He: Tak. Guo Enling: Każdy jest bardzo zajęty. Kto ma na to czas! Yu Fan: Bracia i siostry, dzięki postom modlitewnym czuwamy z uwagą. Pan Jezus kiedyś powiedział, że kiedy nadejdzie, wiara i miłość wielu ludzi będzie stopniowo słabnąć. Tylko ci, którzy wytrwają, będą zbawieni. Niektórzy przywódcy religijni twierdzą, że Pan już powrócił. Nie wiemy tylko, gdzie się ukazał i gdzie dokonuje swego dzieła. Dlatego trzeba pościć, modlić się i czuwać uważnie. Gdy Pan powróci, najpierw oświeci tych, którzy tak robili. Tylko ci, którzy będą na Niego czekać, zostaną zabrani do królestwa niebieskiego. Co-worker Lee: Tak, myślę, że posty, modlitwa i dalsze czuwanie są bardzo ważne. Guo Enling: Siostra Yu nas nie rozumie. My musimy utrzymać nasze rodziny. Ona nie ma takich zobowiązań. Skąd mamy wziąć siły do ciągłego czuwania? Wei Defu: Masz rację. Pan Jezus nie nakłada na nas nadmiernego ciężaru. Guo Enling: Tak. Co-worker Zheng: Bez przewodnictwa Ducha Świętego posty modlitewne będą bezużyteczne. Deaconess He: Tak. To bez sensu. Co-worker Zheng: Tak. Deaconess He: Jeśli tak można spotkać Pana, gdy powróci, będę czuwać codziennie. Co-worker Zheng: To są metody zewnętrzne, nie duchowe. Deaconess He: Chodźmy. Yu Fan: Ciociu Wang, usiądź, proszę. Wang Yimei: Xiaofan? Yu Fan: Tak? Wang Yimei: Od wielu lat ty również wierzysz w Pana. Yu Fan: Tak. Wang Yimei: W przeszłości zawsze bardzo gorliwie poświęcaliśmy się dla Pana i służyliśmy Mu. Wszyscy wiemy, że Pan Jezus powiedział, że tylko ci, którzy wypełniają wolę Ojca niebieskiego, wejdą do Jego królestwa. Yu Fan: Tak. Wang Yimei: Przez te wszystkie lata bardzo często zastanawiałam się nad sobą. Czy wierząc w Pana przez te lata naprawdę podążałam Jego drogą? Czy spełniam warunki, by wstąpić do Jego królestwa? Czy zostanę pochwycona, gdy Pan powróci? Zawsze rozmyślałam nad tymi sprawami. Wiesz także, że mimo że poświęcaliśmy się i ponosiliśmy trud dla Pana, nadal popełniamy grzechy i często kłamiemy. Nie praktykujemy słów Pana. Jedynie stosujemy się do zasad. Choć nie dopuściliśmy się szczególnie złych czynów, wciąż grzeszymy i często sprzeciwiamy się Panu. Pan jest święty, zatem bezbożni ludzie nie mogą Go spotkać. Czy tacy ludzie jak my, którzy ponoszą trud dla Pana, ale często grzeszą, spełniają warunki i mogą zostać przyjęci do królestwa niebieskiego? Proszę obejrzeć: Najnowsze filmy religijne 2019 Chen Wenjie: Tak. Od lat wierzymy w Pana i doświadczyliśmy jednej rzeczy: a mianowicie tego, że mimo rozgrzeszenia, nie możemy przestać regularnie popełniać grzechów. Kłamiemy, używamy podstępów i manipulacji, goniąc za reputacją i pozycją. Unikamy odpowiedzialności i wciągamy innych w kłopoty dla korzyści. Za naturalne i wywołane przez człowieka katastrofy lub udręki winimy Boga. Gdy Boże dzieło nie jest zgodne z naszą koncepcją, wypieramy się Boga i sprzeciwiamy się Mu. Choć wierzymy w Boga w teorii, czcimy ludzi i podążamy za nimi. Jeśli posiadamy pewien status, wysławiamy sami siebie jak główni kapłani, uczeni w Piśmie i faryzeusze. Zachowujemy się jak Bóg, zmuszamy ludzi, by nas podziwiali. Nawet przywłaszczamy sobie ofiary dla Boga. Jesteśmy zazdrośni i postępujemy według własnego uznania. Słuchamy kaprysów naszych ciał i emocji, wywieszamy własne flagi, tworzymy grupy i ustanawiamy własne królestwa. Takie są oczywiste fakty. Tak więc, jeśli nasza szatańska natura nie zostanie uleczona, nie zyskamy prawa wstępu do królestwa niebieskiego, nawet pomimo wybaczenia grzechów. To, że grzeszymy i opieramy się Bogu, znaczy, że wciąż należymy do szatana, jesteśmy wrogami Boga i z pewnością zostaniemy przez Niego potępieni i ukarani. Biblia mówi: „Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu poznania prawdy, to nie pozostaje już ofiara za grzechy; Lecz jakieś straszliwe oczekiwanie sądu i żar ognia, który strawić ma przeciwników”. (List do Hebrajczyków 10:26-27). Przeczytajmy fragment słów Boga Wszechmogącego. „Czy grzesznik taki jak ty, który właśnie został odkupiony, lecz nie odmieniony i udoskonalony przez Boga, jest człowiekiem według Bożego serca? Ty wciąż masz starą osobowość i to prawda, że zostałeś zbawiony przez Jezusa i nie jesteś grzesznikiem z uwagi na zbawienie przez Boga, ale to nie dowodzi, że nie jesteś grzeszny i nieczysty. Jak możesz być święty, jeśli nie zostałeś odmieniony? Wewnątrz jesteś nękany nieczystością, samolubny i złośliwy, ale nadal chcesz zstąpić z Jezusem. Możesz o tym tylko pomarzyć! Pominąłeś pewien krok w wierze w Boga: zostałeś jedynie odkupiony, ale nie zostałeś odmieniony. Abyś mógł być człowiekiem według Bożego serca, Bóg musi osobiście dokonać dzieła przemiany i obmycia ciebie. Jeśli jesteś tylko odkupiony, nie będziesz w stanie osiągnąć świętości. Dlatego nie będziesz się kwalifikować do udziału w błogosławieństwach Bożych, ponieważ pominąłeś ten krok w Bożym dziele zarządzania człowiekiem, który jest kluczowym krokiem do zmiany i udoskonalenia. Dlatego ty, jako grzesznik, który właśnie został odkupiony, nie jesteś w stanie bezpośrednio odziedziczyć dziedzictwa Bożego”. Zostaliśmy jedynie odkupieni przez Pana Jezusa, lecz wciąż żyjemy w szatańskim usposobieniu, grzesząc i sprzeciwiając się Bogu. Musimy doświadczyć Bożego sądu i obmycia w dniach ostatecznych, by uwolnić się od grzechu i spodobać się Bogu, a wstąpimy do królestwa niebieskiego.
Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego Czytaj więcej: Modlitwa do Pana Boga Jak człowiek, który określił Boga na podstawie własnych koncepcji, może otrzymywać objawienia Boże?12/23/2019 Kiedy Pan powraca, jak powinniśmy powitać powrót Pana?
Drodzy bracia i siostry: Kiedy Pan Jezus przyszedł wykonywać dzieło odkupienia, arcykapłani, uczeni w Piśmie i faryzeusze stawiali opór Panu Jezusowi zgodnie z proroctwem proroków. Ich podstawą do skazali Pana Jezusa była taka: bez względu na to, jak dogłębne jest twoje nauczanie; bez względu na to, jak wysokim autorytetem się cieszysz, nie jesteś Chrystusem, chyba że nazywany jesteś Mesjaszem. Najwyżsi kapłani, uczeni w Piśmie i faryzeusze, którzy potępili dzieło Boga, nie szukali prawdy, jak mogą otrzymać światło Ducha Świętego? Obecnie mamy późny okres dni ostatecznych. W zasadzie wszystkie proroctwa dotyczące powrotu Pana zostały wypełnione. Kiedy Pan powraca, jak powinniśmy powitać powrót Pana? Czytałem „Jak człowiek, który zdefiniował Boga według własnych koncepcji, może otrzymywać objawienia Boże?”, znalazłem sposób na praktykę, dzielenie się z wami. Proszę obejrzeć: Słowo Boże na każdy dzień Jak człowiek, który określił Boga na podstawie własnych koncepcji, może otrzymywać objawienia Boże? Dzieło Boże wciąż się rozwija i chociaż cel Jego dzieła pozostaje niezmienny, to środki, którymi On się posługuje stale się zmieniają, tak samo jak ci, którzy podążają za Bogiem. Im więcej Bożego dzieła, tym dokładniej człowiek poznaje Boga, a usposobienie człowieka zmienia się wraz z dziełem Bożym. Jednak właśnie dlatego, że dzieło Boże stale się zmienia, ci, którzy nie znają działania Ducha Świętego i ci niedorzeczni ludzie, którzy nie znają prawdy, stają się przeciwnikami Boga. Dzieło Boże nie zawsze jest zgodne z koncepcjami człowieka, ponieważ Jego dzieło jest zawsze nowe i nigdy nie jest stare. Bóg nigdy nie powtarza starych dzieł, lecz raczej posuwa naprzód dzieło, które nigdy wcześniej nie zostało wykonane. Ponieważ Bóg nie powtarza swego dzieła, a człowiek niezmiennie osądza dzisiejsze dzieło Boga na podstawie Jego dzieł z przeszłości, Bogu jest bardzo trudno realizować każdy etap dzieła nowego wieku. Człowiek stwarza zbyt wiele przeszkód! Myślenie człowieka jest nazbyt ograniczone! Żaden człowiek nie zna Bożego dzieła, jednak wszyscy definiują, czym ono jest. Z dala od Boga człowiek traci życie, prawdę i błogosławieństwa Boże, ale nie przyjmuje życia, ani prawdy, ani tym bardziej większych błogosławieństw, którymi Bóg obdarza ludzkość. Wszyscy ludzie chcą pozyskać Boga, jednak nie są w stanie przyjąć żadnych zmian w Jego dziele. Ci, którzy nie akceptują nowego dzieła Bożego, wierzą, że dzieło Boże jest niezmienne, i że dzieło Boże wiecznie pozostaje w martwym punkcie. W ich przekonaniu wszystko, co jest potrzebne, aby uzyskać wieczne zbawienie od Boga, to zachowywanie prawa; a dopóki żałują swoich grzechów i wyznają je, wola Boża będzie na wieki usatysfakcjonowana. Są zdania, że Bóg może być tylko Bogiem według prawa i Bogiem, który został przybity do krzyża ze względu na ludzi; uważają, że Bóg nie powinien i nie może wykroczyć poza Biblię. To właśnie takie opinie mocno przykuły ich do starego prawa i utrzymują ich w niewoli sztywnych przepisów. Jeszcze więcej ludzi wierzy, że każde nowe dzieło Boże musi być poparte proroctwami, i że na każdym etapie takiego dzieła wszyscy ci, co podążają za Nim wiernie, muszą też otrzymywać objawienia, w przeciwnym bowiem razie to dzieło nie może być dziełem Boga. Poznanie Boga nie jest łatwym zadaniem dla człowieka. Tym trudniej jest człowiekowi przyjąć nowe dzieło Boże, jeżeli doda się do tego absurdalne serce człowieka i jego buntowniczą naturę zadufania i zarozumiałości. Człowiek nie bada starannie nowego dzieła Bożego ani nie przyjmuje go z pokorą, lecz raczej przyjmuje postawę pogardy, czekając na objawienia i wskazówki od Boga. Czyż nie jest to zachowanie człowieka, który buntuje się przeciwko Bogu i sprzeciwia się Mu? W jaki sposób tacy ludzie mogą podobać się Bogu? W owym czasie Jezus oświadczył, że dzieło Jahwe stało się przeszłością w Wieku Łaski, tak ja mówię dzisiaj, że dzieło Jezusa stało się przeszłością. Gdyby istniał tylko Wiek Prawa, a nie Wiek Łaski, Jezus nie mógłby zostać ukrzyżowany i nie mógłby odkupić całej ludzkości; gdyby istniał tylko Wiek Prawa, czy ludzkość mogłaby rozwijać się po dziś dzień? Historia posuwa się naprzód. Czy historia nie jest naturalnym prawem Bożego dzieła? Czyż nie jest ona obrazem Jego zarządzania człowiekiem w całym wszechświecie? Historia posuwa się naprzód, podobnie jak dzieło Boże, a wola Boża nieustannie się zmienia. Byłoby niepraktyczne, aby Bóg utrzymywał jeden etap dzieła przez sześć tysięcy lat, ponieważ każdy człowiek wie, że Bóg jest zawsze nowy i nigdy nie jest stary. Nie mógł kontynuować dzieła podobnego do ukrzyżowania i raz, dwa razy, trzy razy… być przybijany do krzyża. Takie jest postrzeganie człowieka nierozumnego. Bóg nie podtrzymuje tego samego dzieła, gdyż Jego dzieło ciągle się zmienia i jest zawsze nowe, podobnie do tego, jak ja codziennie kieruję do was nowe słowa i wykonuję nowe dzieło. Takie właśnie dzieło wykonuję, a opisują je kluczowe słowa: „nowe” i „cudowne”. „Bóg się nie zmienia i Bóg zawsze pozostanie Bogiem” – zaiste w tym powiedzeniu jest prawda. Istota Boga nie zmienia się, Bóg jest zawsze Bogiem i nigdy nie mógłby stać się szatanem, ale to nie dowodzi, że Jego dzieło jest tak stałe i niezmienne, jak jego istota. Deklarujesz, że Bóg jest taki, ale jak wtedy wytłumaczysz, że Bóg jest zawsze nowy, a nigdy stary? Dzieło Boga nieustannie się rozprzestrzenia i zmienia, a wola Boga jest nieustannie przedstawiana i oznajmiana człowiekowi. W miarę jak człowiek doświadcza dzieła Boga, jego usposobienie nieustannie się zmienia i jego wiedza nieustannie się zmienia. Skąd zatem bierze się ta zmiana? Czy nie jest to z powodu ciągle zmieniającego się dzieła Bożego? Jeśli usposobienie człowieka może się zmienić, to dlaczego człowiek nie może pozwolić, aby Moje dzieło i Moje słowa również ciągle się zmieniały? Czy muszę podlegać ograniczeniom człowieka? Czy teraz nie uciekasz się po prostu do sofistyki? Po zmartwychwstaniu Jezus ukazał się uczniom i rzekł: „A oto ja ześlę na was obietnicę Mego Ojca, a wy zostańcie w mieście Jerozolimie, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka”. Czy wiesz, jak objaśnić te słowa? Czy jesteś teraz przyobleczony jego mocą? Czy zrozumieliście, co to jest moc? Jezus oświadczył, że w dniach ostatecznych człowiek zostanie obdarzony Duchem prawdy. Teraz są dni ostateczne – czy rozumiesz, w jaki sposób Duch prawdy wypowiada słowa? Gdzie pojawia się i wykonuje dzieło Duch prawdy? Czy te duchy nieczyste i złe to Duch prawdy? Nie mają sprawiedliwości, a tym bardziej nie zapewniają życia, zachowując stare prawa bez wykonywania nawet odrobiny nowego dzieła. Czy one są Duchem prawdy? Czy mają życie, prawdę i drogę? Czy wyłoniły się one niezależnie od świata? Ci z was, którzy uparcie trzymają się Biblii i ściśle trzymają się Jezusa – czy wy podążaliście za dziełem Jezusa i Jego słowami? Na ile wierni jesteście Jezusowi? Największa Księga Proroctwa Izajasza w Starym Testamencie nigdy nie wspomniała, że dziecko o imieniu Jezus urodzi się w wieku Nowego Testamentu, a mówiła jedynie że urodzi się dziecko płci męskiej o imieniu Emmanuel. Dlaczego Izajasz nie podał imienia Jezus? Nigdzie w Starym Testamencie nie pojawia się to imię, więc dlaczego nadal wierzysz w Jezusa? Z pewnością nie widziałeś Jezusa na własne oczy, zanim w niego uwierzyłeś? A może zacząłeś wierzyć po otrzymaniu objawienia? Czy Bóg naprawdę okazałby tobie taką łaskę? I dał tobie tak wielkie błogosławieństwo? Na jakiej podstawie uwierzyłeś w Jezusa? Dlaczego więc nie wierzysz, że Bóg stał się ciałem w obecnym czasie? Dlaczego mówisz, że brak objawienia Bożego dla ciebie dowodzi, że On nie stał się ciałem? Czy Bóg musi powiedzieć coś człowiekowi, zanim rozpocznie swoje dzieło? Czy musi On najpierw otrzymać aprobatę człowieka? Izajasz zapowiedział tylko, że męskie niemowlę urodzi się w żłobie, ale nigdy nie prorokował, że Maryja urodzi Jezusa. Dlaczego więc uwierzyłeś w Jezusa, którego urodziła Maryja? Z pewnością twoja wiara nie jest wiarą niepewności i zamieszania! Niektórzy mówią, że imię Boga się nie zmienia, więc dlaczego imię Jahwe stało się imieniem Jezusa? Zostało przepowiedziane przyjście Mesjasza, dlaczego więc przyszedł człowiek o imieniu Jezus? Dlaczego imię Boże się zmieniło? Czy takie dzieło nie zostało wykonane dawno temu? Czy Bóg nie może dziś wykonywać nowego dzieła? Wczorajsze dzieło może zostać zmienione, a dzieło Jezusa może być kontynuacją dzieła Jahwe. Czy zatem po dziele Jezusa nie może nastąpić inne dzieło? Jeśli imię Jahwe może zmienić się i brzmieć Jezus, to czy imię Jezus nie może również ulec przemianie? Nie jest to niczym niezwykłym, a ludzie myślą tak[a] tylko z powodu ograniczonego pojmowania. Bóg zawsze będzie Bogiem. Niezależnie od zmian w Jego dziele i imieniu, Jego usposobienie i mądrość pozostają na zawsze niezmienione. Jeśli wierzysz, że Bóg może być nazywany tylko imieniem Jezus, to wiesz za mało. Czy ośmielasz się twierdzić, że Jezus jest na zawsze imieniem Bożym; że Bóg będzie na zawsze znany pod imieniem Jezus, i że to nigdy się nie zmieni? Czy ośmielasz się twierdzić z pewnością, że imię Jezus, które zakończyło Wiek Prawa również zakończy wiek ostatni? Kto może stwierdzić, że łaska Jezusa może zakończyć ten wiek? Jeśli teraz nie możesz dokładnie poznać tych prawd, nie tylko nie będziesz w stanie głosić dobrej nowiny, ale nawet sam się nie wytrwasz. Gdy przyjdzie dzień, w którym rozwikłasz wszystkie trudności ludzi religijnych i obalisz wszystkie ich błędne przekonania, będzie to dowodem, że jesteś całkowicie pewny tego etapu dzieła i nie masz najmniejszych wątpliwości. Jeśli nie jesteś w stanie obalić ich błędnych przekonań, to oni będą cię szkalować i szerzyć oszczerstwa. Czyż nie jest to haniebne? Żydzi w owych czasach czytali Stary Testament i wiedzieli o proroctwie Izajasza, że niemowlę płci męskiej urodzi się w żłobie. Dlaczego więc, wiedząc o tym, nadal prześladowali Jezusa? Czy powodem nie była ich buntownicza natura i ignorowanie dzieła Ducha Świętego? W tamtym czasie faryzeusze wierzyli, że dzieło Jezusa jest przeciwne temu, co wiedzieli o prorokowanym dziecku płci męskiej, a dzisiaj człowiek odrzuca Boga, ponieważ praca Boga wcielonego nie jest zgodna z Biblią. Czy istota ich buntu przeciw Bogu nie jest taka sama? Czy potrafisz bez powątpiewania przyjąć całe dzieło Ducha Świętego? Jeśli jest to dzieło Ducha Świętego, to jest to właściwa droga. Powinieneś je zaakceptować bez najmniejszych wątpliwości, zamiast kapryśnie wybierać to, co chcesz zaakceptować. Jeśli zdobędziesz nieco wiedzy od Boga i zachowasz ostrożność wobec Niego, czyż nie będzie to czyn naprawdę niepożądany? Właściwym krokiem jest przyjąć, bez potrzeby czerpania dalszego uzasadnienia z Biblii, wszelkie dzieło, o ile jest to dzieło Ducha Świętego, ponieważ wierzysz w Boga, aby podążać za Bogiem, a nie analizować Go. Nie powinieneś szukać dalszych dowodów na Mnie, które zaświadczą, że jestem twoim Bogiem. Raczej powinieneś rozeznać się, czy jestem dla ciebie korzystny – to jest najważniejsze. Nawet jeśli odkryłeś wiele niezbitych dowodów w Biblii, to nie mogą one cię w pełni doprowadzić do Mnie. Jesteś tym, który żyje w granicach Biblii, a nie przede Mną; Biblia nie może ci pomóc Mnie poznać, ani nie może pogłębić twojej miłości do Mnie. Chociaż Biblia przepowiedziała, że urodzi się niemowlę płci męskiej, nikt nie mógł zgłębić, na kim proroctwo się spełni, bo człowiek nie zna dzieła Bożego, i właśnie dlatego faryzeusze sprzeciwiali się Jezusowi. Niektórzy wiedzą, że Moje dzieło leży w interesie człowieka, ale nadal wierzą, że Jezus i Ja jesteśmy dwiema zupełnie odrębnymi istotami, które są wzajemnie niezgodne. Niegdyś, w Wieku Łaski, Jezus wygłosił do swoich uczniów szereg kazań, na przykład: jak postępować, jak się zgromadzać, jak prosić w modlitwie, jak traktować innych itd. Wykonał dzieło właściwe dla Wieku Łaski i wyjaśnił tylko, jak uczniowie i ci, którzy za Nim podążali, powinni praktykować. Wykonał on tylko dzieło Wieku Łaski, nie dzieło dni ostatecznych. Kiedy Jahwe ustanowił prawo Starego Testamentu w Wieku Prawa, dlaczego nie wykonał wówczas dzieła Wieku Łaski? Dlaczego nie przedstawił od razu jasno dzieła Wieku Łaski? Czy nie byłoby to z korzyścią dla akceptacji tegoż dzieła przez człowieka? On tylko prorokował, że urodzi się dziecko płci męskiej i posiądzie moc, ale nie wykonał z wyprzedzeniem dzieła Wieku Łaski. Dzieło Boga w każdym wieku ma wyraźne granice; wykonuje On tylko pracę obecnego wieku i nigdy nie wykonuje następnego etapu dzieła z wyprzedzeniem. Tylko w ten sposób Jego dzieło właściwe dla każdego wieku może wysunąć się na pierwszy plan. Jezus mówił tylko o znakach dni ostatecznych, o tym, jak być cierpliwym i jak być zbawionym, jak żałować grzechów i jak je wyznawać, jak nosić krzyż i znosić cierpienie; nigdy nie mówił o tym, w jaki sposób człowiek w dniach ostatecznych powinien wkroczyć i jak powinien starać się wypełniać wolę Bożą. Czy zatem nie byłoby błędem poszukiwanie w Biblii Bożego dzieła dni ostatecznych? Co możesz dostrzec trzymając jedynie Biblię w rękach? Nawet interpretator Biblii czy kaznodzieja, któż mógłby wcześniej posiąść wiedzę o dzisiejszym dziele? „Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów”. Czy teraz wy usłyszeliście słowa Ducha Świętego? Słowa Boże przyszły do was. Czy je słyszycie? Bóg wykonuje dzieło słowa w dniach ostatecznych i takie słowa są słowami Ducha Świętego, bo Bóg jest Duchem Świętym, a może również stać się ciałem, dlatego słowa Ducha Świętego, które wypowiadał w przeszłości, są słowami Boga wcielonego obecnie. Jest wielu nierozumnych ludzi, którzy wierzą, że słowa Ducha Świętego powinny zstąpić z nieba do uszu człowieka. Każdy, kto tak myśli, nie zna dzieła Bożego. Prawda jest taka, że wypowiedzi Ducha Świętego są tymi, które wypowiadane są przez Boga, który stał się ciałem. Duch Święty nie może przemawiać bezpośrednio do człowieka, a Jahwe nie przemawiał bezpośrednio do ludzi nawet w Wieku Prawa. Czyż nie byłoby o wiele mniej prawdopodobne, że uczyniłby to w dzisiejszych czasach? Aby Bóg mógł używać wypowiedzi do wykonywania swojego dzieła, musi stać się ciałem, w przeciwnym razie Jego dzieło nie może osiągnąć celu. Ci, którzy zaprzeczają, że Bóg stał się ciałem są tymi, którzy nie znają Ducha ani zasad, według których Bóg działa. Ci, którzy wierzą, że teraz jest wiek Ducha Świętego, ale nie akceptują Jego nowego dzieła, są tymi, którzy żyją w niejasnej wierze. Tacy ludzie nigdy nie otrzymają dzieła Ducha Świętego. Ci, którzy chcą tylko, aby Duch Święty przemawiał bezpośrednio i wykonywał swoje dzieło, ale nie przyjmują słów ani dzieła Boga wcielonego, nigdy nie będą w stanie wkroczyć w nowy wiek ani otrzymać całkowitego zbawienia od Boga! Przypis: a. W oryginale są słowa „który jest”. Źródło: Kościół Boga Wszechmogącego Błyskawica ze Wschodu – Jak poznać Boże usposobienie i efekt Jego dzieła (Część pierwsza) – Sąd boży12/21/2019 Bóg Wszechmogący wyraża wszystkie prawd – Las creencias de las personas no pueden sustituir la verdad Niektórzy ludzie potrafią znieść trudności, potrafią zapłacić cenę, ich zewnętrzne zachowanie jest bardzo dobre, są szanowani, a inni ich podziwiają. Jak myślicie: czy tego rodzaju zewnętrzne zachowanie można uznać za wcielanie prawdy w życie? Czy można powiedzieć, że taka osoba spełnia Boże intencje? Dlaczego jest tak, że raz za razem, kiedy ludzie widzą takiego człowieka, to myślą, że zadowala on Boga, myślą, że podąża ścieżką wprowadzania prawdy w życie, że chodzi zgodnie z Bożą drogą? Dlaczego niektórzy tak myślą? Jest tylko jedno wytłumaczenie. A jakie to wytłumaczenie? Otóż dla bardzo wielu ludzi pytania takie jak: co to znaczy wprowadzać prawdę w życie, co to znaczy zadowalać Boga, co to znaczy naprawdę posiadać rzeczywistość prawdy, nie są zbyt jasne. Tak więc są ludzie, którzy są często zwodzeni przez tych, którzy zewnętrznie wydają się duchowi, wydają się szlachetni, prezentują wzniosły obraz samych siebie. Jeśli chodzi o tych, którzy potrafią mówić o literach i doktrynach, których przemówienia i czyny wydają się godne podziwu, ich wielbiciele nigdy nie przyjrzeli się istocie ich działań, zasadom leżącym u podstaw ich czynów, ich celom. Nigdy nie zastanawiali się, czy ci ludzie są naprawdę posłuszni Bogu i czy są kimś, kto naprawdę boi się Boga i unika zła. Nigdy nie dostrzegli istoty człowieczeństwa tych ludzi. Raczej od pierwszego etapu poznania, krok po kroku, zaczynają podziwiać tych ludzi, czcić ich, a w końcu stają się oni ich idolami. Co więcej, w umysłach niektórych ludzi, idole, których czczą, którzy według ich mniemania potrafią porzucić swoje rodziny oraz pracę i zapłacić zewnętrzną cenę – ci idole są tymi, którzy naprawdę zadowalają Boga, tymi, którzy naprawdę mogą osiągnąć dobry wynik i dobre przeznaczenie. W ich przekonaniu ci idole są ludźmi, których Bóg darzy uznaniem. Co sprawia, że ludzie mają tego rodzaju przekonania? Jaka jest istota tego problemu? Do jakich konsekwencji może to doprowadzić? Porozmawiajmy najpierw o istocie tego problemu. Błyskawica ze Wschodu – Jak poznać Boże usposobienie i efekt Jego dzieła (Część pierwsza) – Sąd boży
Sprawy dotyczące ludzkich punktów widzenia, ludzkich praktyk, zasad, na których praktykowanie ludzie się decydują, oraz to, co każdy normalnie podkreśla, zasadniczo wszystkie te sprawy nie mają nic wspólnego z Bożymi wymaganiami wobec ludzkości. Niezależnie od tego, czy ludzie skupiają się na sprawach płytkich czy głębokich, na literach i doktrynach lub też na rzeczywistości, ludzie nie trzymają się tego, czego powinni się trzymać najbardziej, i nie wiedzą tego, co powinni wiedzieć najlepiej. Powodem tego jest fakt, że ludziom prawda w ogóle się nie podoba. Dlatego ludzie nie są gotowi poświęcać czasu i wysiłku na znalezienie zasad w słowie Boga oraz na praktykowanie ich. Zamiast tego wolą używać skrótów i podsumowywać to, co rozumieją, co według ich wiedzy jest dobrą praktyką i dobrym zachowaniem. Podsumowanie to staje się ich własnym celem do osiągnięcia, staje się prawdą do praktykowania. Bezpośrednią konsekwencją tego jest fakt, że ludzie stosują ludzkie dobre zachowanie jako substytut wprowadzania prawdy w życie, co również zaspokaja pragnienie ludzi, aby przypodobać się Bogu. Daje to ludziom kapitał, dzięki któremu mogą walczyć z prawdą, a także dyskutować i spierać się z Bogiem. Jednocześnie ludzie również bez skrupułów odsuwają Boga na bok i na miejscu Boga stawiają idola swego serca. Jest tylko jedna pierwotna przyczyna, która sprawia, że ludzie podejmują te pełne ignorancji działania, mają ignoranckie punkty widzenia lub też jednostronne perspektywy i praktyki. Dziś opowiem wam o tym. Powodem jest to, że chociaż ludzie mogą podążać za Bogiem, modlić się do Niego każdego dnia i codziennie czytać Jego Słowo, tak naprawdę nie rozumieją Jego woli. To jest źródło problemu. Jeśli ktoś rozumie serce Boga, rozumie, co Bogu się podoba, czym Bóg gardzi, czego Bóg chce, co Bóg odrzuca, jaką osobę Bóg kocha, jakiej osoby Bóg nie lubi, jaki standard Bóg stosuje do swoich wymagań wobec człowieka, jakie podejście przyjmuje do doskonalenia człowieka, czy osoba ta ciągle może mieć swoje osobiste wyobrażenia? Czy może po prostu iść i oddawać cześć innej osobie? Czy zwykły człowiek może stać się jej bożkiem? Jeśli ktoś rozumie Bożą wolę, to jego punkt widzenia jest nieco bardziej racjonalny. Nie będzie arbitralnie wynosić na piedestał skażonego człowieka ani też – idąc ścieżką wcielania prawdy w życie – nie będzie wierzyć, że arbitralne przestrzeganie kilku prostych reguł czy zasad jest równoznaczne ze wcielaniem prawdy w życie. z księgi „Słowo ukazuje się w ciele” Zobacz więcej: królestwo boże na ziemi |
|