Słowo Boże na każdy dzień | „Boże Dzieło, Boże Usposobienie i Sam Bóg II” | Fragment 38 Ludzie dni ostatecznych widzą Boży gniew tylko w Jego słowach i nie doświadczają go prawdziwie Od momentu stworzenia aż do dzisiaj, żadna grupa nie doświadczyła tak wiele boskiej łaski lub miłosierdzia i łaskawości jak ta ostatnia. Chociaż podczas końcowego etapu Bóg dokonał dzieła sądu i karcenia, a dokonał go w majestacie oraz w gniewie, z reguły, by dokonać swojego dzieła, Bóg używa jedynie słów; On używa słów, by nauczać, napoić, zaopatrzyć i nakarmić. Z kolei Boży gniew był zawsze ukryty i prócz doświadczenia boskiego gniewnego usposobienia obecnego tylko w Jego słowach, bardzo niewielu ludzi doświadczyło Jego gniewu osobiście. Oznacza to, że podczas gdy Bóg wykonuje dzieło osądu i karcenia, to pomimo że gniew ujawniony w słowach Boga umożliwia ludziom doświadczenie boskiego majestatu i nietolerancji obrazy, ten gniew nie wychodzi poza Jego słowa. Innymi słowy, Bóg wykorzystuje słowa, by zganić człowieka, zdemaskować go, osądzić go, karcić go a nawet go potępić – lecz Bóg jeszcze nie ukazał człowiekowi swego przemożnego gniewu i prawie w ogóle nie spuścił go na człowieka poza swymi słowami. Dlatego boskie miłosierdzie i łaskawość doświadczana przez człowieka w obecnym wieku są objawieniem prawdziwego boskiego usposobienia, podczas gdy Boży gniew doświadczany przez człowieka to zaledwie skutek tonu i odczuć Jego wypowiedzi. Wielu ludzi błędnie uznaje ten skutek za prawdziwe doświadczenie i prawdziwe poznanie boskiego gniewu. W rezultacie większość ludzi wierzy, że ujrzeli w Jego słowach boskie miłosierdzie i łaskawość, że dostrzegli również boską nietolerancję obrazy ze strony człowieka i większość z nich zaczęła nawet doceniać boskie miłosierdzie i tolerancję względem człowieka. Jednakże Bóg zawsze znosi człowieka, bez względu na to, jak złe jest jego postępowanie lub jak zepsute jest jego usposobienie. W tym znoszeniu Jego celem jest oczekiwanie aż wypowiedziane przez Niego słowa, wysiłki, których się podjął i cena, którą On zapłacił, osiągną skutek w tych, których On pragnie pozyskać. Oczekiwanie na tego typu skutek zabiera trochę czasu i wymaga stworzenia różnych okoliczności dla człowieka, tak samo jak ludzie nie stają się dorośli z chwilą narodzin; trwa to osiemnaście lub dziewiętnaście lat, a niektórzy potrzebują nawet lat dwudziestu lub trzydziestu, zanim dojrzeją do prawdziwej dorosłości. Bóg oczekuje na ukończenie tego procesu, On oczekuje nadejścia takiego czasu i On oczekuje tego skutku. A podczas swego oczekiwania Bóg jest nieskończenie miłosierny. Jednakże podczas okresu wykonywania boskiego dzieła niezwykle znikoma liczba ludzi zostaje strącona, a niektórzy zostają ukarani ze względu na poważny opór, jaki stawiają Bogu. Takie przykłady są jeszcze większym dowodem na boskie usposobienie, które nie znosi obrazy przez człowieka i które w pełni potwierdza istnienie boskiej tolerancji oraz wytrwałości względem wybranych. Oczywiście w tych typowych przykładach objawienie części boskiego usposobienia w tych ludziach nie wpływa na ogólny Boży plan zarządzania. W rzeczywistości na końcowym etapie Bożego dzieła przetrwał On czas swego oczekiwania i wymienił swą wytrzymałość i swe życie na zbawienie tych, którzy za Nim podążają. Czy to widzicie? Bóg nie zmienia swego planu bez przyczyny. Może spuścić swój gniew i może być również miłosierny; oto objawienie dwóch głównych stron boskiego usposobienia. Czy jest to bardzo jasne, czy nie? Innymi słowy, jeżeli chodzi o Boga, to wszystko – dobre i złe, sprawiedliwe i niesprawiedliwe, pozytywne i negatywne – zostaje jasno ukazane człowiekowi. To, co On uczyni, co Mu się podoba, czego nienawidzi – to wszystko można bezpośrednio ujrzeć w Jego usposobieniu. Takie rzeczy mogą być również w bardzo oczywisty i czytelny sposób widoczne w Bożym dziele, a nie są one mętne lub uogólnione; zamiast tego, umożliwiają wszystkim ludziom dostrzeżenie boskiego usposobienia i tego, co ma i czym jest, w bardzo specjalny, konkretny, prawdziwy i praktyczny sposób. Oto jest prawdziwym Bogiem we Własnej Osobie. fragment księgi „Słowo ukazuje się w ciele”
0 Komentarze
Muzyka chrześcijańska „Czy chcesz być kimś, kto niesie świadectwo o Bogu?” Ⅰ Gdy trzy etapy dzieła zakończą się, utworzona zostanie grupa tych, którzy zaniosą świadectwo o Bogu. Ludzie ci będą znali Boga i będą mogli stosować prawdę w praktyce. Świadectwo o Bogu będą nieść. Będą mieć człowieczeństwo i rozsądek. Będą znali trzy etapy dzieła zbawienia. Być może dla was wszystkich jest miejsce w grupie tej lub dla połowy z was, kilkorga może. Zależy to od waszej woli i tego, jak bardzo staracie się, staracie się. Ⅱ To oni reprezentują krystalizację dzieła sześciu tysięcy lat zarządzania. Są owocami dzieła Boga. I ta grupa ludzi jest najsilniejszym świadectwem ostatecznej porażki szatana. Są owocami dzieła Boga. Świadczący o Bogu otrzymają Jego obietnicę. Na końcu czasów pozostaną z mocą Bożą, niosąc świadectwo. Być może dla was wszystkich jest miejsce w grupie tej lub dla połowy z was, kilkorga może. Zależy to od waszej woli i tego, jak bardzo. Być może dla was wszystkich jest miejsce w grupie tej lub dla połowy z was, kilkorga może. Zależy to od waszej woli i tego, jak bardzo staracie się, staracie się… ze śpiewnika „Podążaj za Barankiem i śpiewaj nowe pieśni” Film chrześcijański 2020 | „Napiętnowana” Prześladowanie i udręka wzmacniają jej wiarę w Boga11/28/2020 Film chrześcijański 2020 | „Napiętnowana” Prześladowanie i udręka wzmacniają jej wiarę w Boga Li Chenxi od dziecka chodzi na zgromadzenia z rodzicami i razem z nimi czyta Biblię. W roku 1988, w wieku zaledwie 13 lat, zostaje aresztowana podczas spotkania, a następnie zamknięta w małym, ciemnym pokoju na jeden dzień i dwie noce. Odtąd Komunistyczna Partia Chin nie przestaje jej prześladować. Kiedy ma 17 lat, policja aresztuje ją ponownie za wysyłanie innym braciom i siostrom z kościoła książek ze słowami Bożymi. Chcąc zmusić ją do ujawnienia źródła, z którego pochodzą książki, policjanci na jej oczach brutalnie biją jej ojca, a potem naznaczoną mianem „więźnia politycznego” pędzą ją ulicami miasta. W 1996 roku policja zjawia się ponownie, by aresztować Li Chenxi. Dziewczyna nie ma innego wyjścia, jak tylko uciec z rodzinnego miasta i odtąd wieść życie uciekinierki. Częste nękanie i zastraszanie ze strony służb KPCh sprawia, że cała jej rodzina żyje w ciągłym strachu. Nie potrafiąc znieść długotrwałego stresu i strachu, jej matka przechodzi załamanie nerwowe, a stan jej ojca, który już wcześniej miał problemy zdrowotne, jeszcze bardziej się pogarsza z powodu brutalnego pobicia przez policję. W ten sposób rozpada się szczęśliwa niegdyś rodzina. Ukrywając się przed policją, Li Chenxi głosi ewangelię w całym kraju razem z braćmi i siostrami. Rządy terroru KPCh dają im się we znaki, gdy raz po raz są pacyfikowani i aresztowani. Po aresztowaniu niektórzy bracia i siostry są brutalnie torturowani. W przypadku niektórych z nich pobicia kończą się śmiercią, inni skazywani są na kilkunastoletnie wyroki. Pod koniec 2012 roku Li Chenxi zostaje ponownie aresztowana podczas głoszenia ewangelii i przez cztery długie miesiące doświadcza przesłuchań, prób wymuszenia zeznań i prania mózgu. Autorstwa Zhou Li, Chiny Dla kaznodziei nie ma nic bardziej bolesnego niż duchowe zubożenie i brak tematu do głoszenia kazań. Widząc, że na spotkania przychodzi coraz mniej braci i sióstr, czułam się bezradna i wiele razy przychodziłam przed oblicze Pana, by szczerze się modlić i prosić Go o wzmocnienie wiary braci i sióstr. Mimo to kościół nadal pustoszał i nawet mnie ogarnęły słabość i zniechęcenie… Pewnego dnia pracowałam w domu, gdy nagle pojawili się u mnie brat Wang i brat Lin. Zadowolona zaprosiłam ich do środka, a po wymianie uprzejmości brat Wang powiedział: „Siostro Zhou, jak tam twój stan duchowy?”. Westchnęłam i powiedziałam: „Nawet nie pytaj. Jestem słaba na duchu i nie mam o czym głosić w swoich kazaniach! Wszyscy bracia i siostry także są zniechęceni i słabi. Mało kto został jeszcze w kościele”. Brat Lin zapytał: „Siostro Zhou, czy wiesz, dlaczego nie masz o czym mówić w swoich kazaniach i dlaczego już prawie nikogo nie ma w kościele?”. Gdy tylko to powiedział, pomyślałam: „Tego właśnie chciałabym się dowiedzieć. Czy to możliwe, że naprawdę to wiedzą?”. Pośpiesznie spytałam więc: „Dlaczego?”. Brat Wang odrzekł: „Ponieważ Pan już powrócił. Stał się ciałem po raz drugi i wypowiada słowa oraz wykonuje nowe dzieło. Wielu braci i sióstr już przyjęło dzieło Boże w Wieku Królestwa i żyją w nurcie bieżącego dzieła Ducha Świętego. Ich stan cały czas się poprawia. Ci, którzy nie nadążają za nowym Bożym dziełem, utracili dzieło Ducha Świętego, i dlatego brak im słów, które mogliby głosić i stali się negatywni i słabi. Musimy się pośpieszyć, by nadążyć za Bożymi śladami”. Słysząc to, nagle przypomniałam sobie słowa mojego starszego współpracownika: „Jeśli ktoś mówi, że Bóg przyszedł, by wykonać nowe dzieło, i że wypowiedział nowe słowa, to odchodzi od Biblii, a odejście od Biblii to porzucenie wiary w Pana, apostazja”. Mając to na względzie, poważnym tonem stwierdziłam: „Czy starsi pracownicy kościoła nie powtarzają nam, że odejście od Biblii to brak wiary w Pana? Powinniście wszyscy wiedzieć, że odstępstwo od Biblii to zboczenie z drogi Pana. Jak śmiecie głosić mi takie rzeczy!”. Wstałam zdenerwowana, a brat Lin powiedział: „Siostro Zhou, nie martw się. Wiemy, że szczerze i żarliwie wierzysz w Boga. Dlatego mówimy ci o nowym Bożym dziele. Wierzymy w Pana od tak wielu lat! Czy od zawsze nie czekałaś na Jego powrót? A teraz Pan powrócił i wykonuje dzieło osądzania w dniach ostatecznych. To wspaniałe wieści. Musimy szukać prawdy i dogłębnie to zbadać, nie przegapić okazji, by przywitać Pana”. Nie czekając, aż brat Lin skończy, podniosłam rękę do góry i głośno mu przerwałam: „Przestań! Przestań! Nic już nie mów. Nie będę wierzyć w nic, co jest odstępstwem od Biblii. Zeszliście z drogi Pana, lecz ja muszę na niej pozostać”. Zobaczyli, że naprawdę ich nie słucham, więc nie mieli wyjścia i musieli sobie pójść. Przychodzili jeszcze później kilka razy, lecz zawsze ich ignorowałam. Kiedyś brat Wang i brat Lin przyszli do mnie z dwiema siostrami, by głosić mi ewangelię. Tego dnia, przebierałam w domu fasolę, a mój mąż pracował w ogrodzie. Zobaczył ich i wpuścił do środka. Gdy tylko ich ujrzałam, serce zaczęło mi bić szybciej: dlaczego znów wrócili i tym razem sprowadzili posiłki? Cała czwórka weszła do domu, przywitali się ze mną i zaczęli rozmawiać z moim mężem. Byłam jeszcze bardziej zdenerwowana i pomyślałam sobie: „To, co głoszą, to odstępstwo do Biblii, więc muszę pilnować męża i nie mogę pozwolić, by dał się im oszukać!”. Chciałam ich od niego odciągnąć, ale bałam się, że to go zdenerwuje. Mogłam jedynie stać tam w milczeniu, ale w ogóle nie słuchałam tego, co mówili. Mój mąż natomiast słuchał i przytakiwał, nie mogąc powstrzymać się od wtrącania: „Tak! Zgadza się! No właśnie! Tak przecież jest! Świetnie to wyjaśniacie!”. Widząc, że przeciągnęli już mojego męża na swoją stronę, nagle wpadłam w gniew i wskazując na niego wybuchłam: „Co się zgadza? Jak dużo Biblii przeczytałeś? Od jak dawna wierzysz w Boga? Modliłeś się do Pana? Powtarzasz: »Tak! Zgadza się!«, ale ile z tego rozumiesz?”. Gdy wyrzuciłam to z siebie, w pokoju zapanowała cisza i wszyscy spoglądali po sobie. Mąż pośpiesznie powiedział do mnie: „Nie krzycz. Najpierw posłuchaj. Dla nas jest to dobre. Jeśli nie posłuchasz, to skąd będziesz wiedzieć, czy mamy rację, czy nie?”. Nerwowo przesypywałam w rękach fasolę, by zrobić jak najwięcej hałasu, i myślałam sobie: „Pozwolić ci słuchać? Nic nie usłyszysz! Już ja to zaraz zakończę!”. Ale moje głośne zachowanie wcale nie przeszkadzało mojemu mężowi wysłuchać ich omówienia. Wręcz przeciwnie, rozmawiał i śmiał się z nimi, a ich rozmowa wydawała się niezwykle harmonijna. Po jakiejś chwili mąż powiedział do mnie zadowolony: „Li! Pan już powrócił. Słowa tej książki to osobiste wypowiedzi Boga! To takie wspaniałe! Li, ugotuj nam coś dobrego!”. Zmierzyłam go tylko wzrokiem i nic nie odpowiedziałam. Później brat Lin zostawił mojemu mężowi jakieś kasety, książkę z hymnami i egzemplarz „Słowo ukazuje się w ciele”, a potem wyszedł. Nie mogłam już tego dłużej znieść i powiedziałam mężowi: „Starsi współpracownicy kościoła mówili nam tyle razy, że aby wierzyć w Boga, nie można odchodzić od Biblii, że odstępstwo od Biblii to odrzucenie wiary. Zapomniałeś? Dlaczego nie możesz im o tym przypomnieć?”. Mąż bez wahania odparł: „To, co mówią, nie jest odstępstwem od Biblii, lecz jest czymś wyższym i głębszym niż Biblia. Co więcej, nowe Boże dzieło, które szerzą jest, wypełnieniem słów Pana i proroctw z Księgi Objawienia. Po wysłuchaniu ich omówienia wyraźnie rozumiem wiele rzeczy w Biblii, których wcześniej nie pojmowałem. Ewangelia Boga Wszechmogącego, o której świadczą, to prawdziwa droga. Otwórz oczy i spójrz. W naszym kościele zostało już niewiele osób. Kościół opustoszał, a ty nadal nie chcesz zrezygnować z tego, co mówili starsi współpracownicy. Czyż to nie głupota? Lepiej się pospiesz i zbadaj ten temat”. Słysząc te słowa, wściekła odparłam: „A co ty tam wiesz? Odstępstwo do Biblii to zdrada Pana. Jeśli ty nie będziesz się trzymać Biblii, to ja na pewno!”. Po tym wszystkim mój mąż codziennie, gdy tylko miał czas, czytał książkę zostawioną mu przez brata Lina „Słowo ukazuje się w ciele”. Pewnego dnia wstał w tym celu przed świtem. Zadziwiona usłyszałam, jak czyta: „Czyżbyś zapomniał (…)? Czy naprawdę zapomniałeś (…)?” („Jak Piotr poznał Jezusa” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). Słysząc, że czyta na głos, byłam nieco zła i pomyślałam: „Tak wcześnie rano! Nie daje ludziom spać!”. Po chwili, usłyszałam ciche: „Który przed swoim ukrzyżowaniem rzekł do niego: »Nie jestem z tego świata i ty również nie jesteś z tego świata«” („Jak Piotr poznał Jezusa” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). Dziwne! Dlaczego wspominają w tej książce o Panu Jezusie? Przesłyszałam się? A potem wyraźnie usłyszałam: „Czyżbyś zapomniał (…)? Czy naprawdę zapomniałeś (…)?” Słowa te poruszyły moje serce i nie mogłam już zasnąć. Zastanawiałam się: „Kto wypowiedział te słowa? Boże! Czy to Ty zadajesz mi to pytanie? Mam wrażenie, jakbyś to Ty kierował do mnie te słowa. Brzmią tak delikatnie! Muszę szybko wstać i zrobić śniadanie, a potem zobaczę, o czym jest mowa w tej książce. Muszę sprawdzić, czy jest to odstępstwo od Biblii oraz czy są to słowa Boga”. Po śniadaniu, mąż znów poszedł czytać. A ja pomyślałam sobie: „Dlaczego mnie nie poprosił, żebym poczytała razem z nim? Stałam w drzwiach przez długi czas, ale on, z nosem w książce, nawet mnie nie zauważył. Chodziłam więc po kuchni tam i z powrotem, bardzo zaniepokojona. Naprawdę chciałam przeczytać, co tam jest napisane. Znów wetknęłam głowę do pokoju i zobaczyłam, że mąż nadal ma nos w książce. Chciałam wejść i też z nim poczytać, ale przecież bracia i siostry tyle razy przychodzili mi głosić, a ja zawsze odmawiałam, więc zastanawiałam się, czy mąż mnie nie skrytykuje, gdy nagle podejmę inicjatywę. Gdyby to zrobił, czułabym się bardzo zakłopotana, więc wróciłam do kuchni. Chodząc tam i z powrotem, przypomniałam sobie słowa, które mój mąż przeczytał na głos tego ranka, i jeszcze bardziej się zaniepokoiłam. Pomyślałam: „To nie wystarczy. Muszę tam wejść i zobaczyć, o czym jest ta książka”. Jednak gdy tylko doszłam do drzwi, znów się wycofałam. Byłam jak kot na rozżarzonych węglach — nie wiedziałam, co zrobić. W końcu postanowiłam: „Bóg chce, żebym przemówiła! Kto kazał mi odzywać się w ten sposób i nie słuchać rad męża?”. Spięłam się więc, zebrałam na odwagę i weszłam do pokoju, mówiąc niezdarnie: „Mogę poczytać z tobą?”. Mąż spojrzał na mnie i wyglądał na zaskoczonego, a potem zachwycony rzekł: „Chodź, oczywiście! Poczytajmy razem”. Bardzo mnie to wzruszyło. Mąż wcale mnie nie skrytykował, jak się tego spodziewałam! Moje niespokojne serce w końcu się odprężyło i z radością czytałam tę książkę wraz z moim mężem. Jednak słowa, które przeczytałam, różniły się od tego, co usłyszałam wcześnie rano! Gdy mój mąż wyszedł, szybko przekartkowałam książkę i nagle znalazłam to, czego szukałam. Szczęśliwa, przeczytałam to na głos: „Piotr był bardzo podbudowany słowami Jezusa, który przed swoim ukrzyżowaniem rzekł do niego: »Nie jestem z tego świata i ty również nie jesteś z tego świata«. Później, gdy Piotr bardzo cierpiał, Jezus mu przypomniał: »Piotrze, zapomniałeś? Nie jestem ze świata i tylko ze względu na Moje dzieło odszedłem wcześniej. Ty również nie jesteś ze świata, czy zapomniałeś? Powiedziałem ci dwa razy, nie pamiętasz?«. Piotr usłyszał Go i powiedział: »Nie zapomniałem!«. Jezus wtedy powiedział: »Kiedyś szczęśliwie byłeś ze Mną w niebie, przy Moim boku. Tęsknisz za Mną, a ja tęsknię za Tobą. Chociaż stworzenia nie są warte wzmianki w Moich oczach, jak mógłbym nie kochać kogoś, kto jest niewinny i godzien miłości? Zapomniałeś o Mojej obietnicy? Musisz przyjąć Moją misję na ziemi; musisz wypełnić zadanie, które tobie powierzyłem. Pewnego dnia na pewno doprowadzę cię do tego, byś był obok Mnie«” („Jak Piotr poznał Jezusa” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). Przeczytałam ten fragment kilka razy, a im dłużej czytałam, tym bardziej czułam, że te słowa nie są odstępstwem od Biblii. Były po prostu jaśniejsze i bardziej przejrzyste niż Biblia. Jednak moi starsi współpracownicy powiedzieli przecież: „Ten, kto szerzy przesłanie o Bogu, który przychodzi wykonać nowe dzieło, i o tym, że Bóg wypowiada nowe słowa, odchodzi od Biblii, a odstępstwo od Biblii to zejście z drogi Pana”. Ale ich słowa nie dają się uzgodnić się z faktami, prawda? Pomodliłam się w duszy: „Boże, co to wszystko znaczy? Proszę, oświeć mnie i prowadź, abym mogła zrozumieć Twoją wolę…”. Później zobaczyłam, że słowa Boga Wszechmogącego mówią: „Od wielu lat tradycyjną praktyką religijną (w kręgu chrześcijaństwa, jednej z trzech głównych religii świata) jest czytanie Biblii; odstępstwo od Biblii nie jest wiarą w Pana; odstępstwo od Biblii jest heterodoksją i herezją, a nawet gdy ludzie czytają inne książki, ich podstawą musi być wykładnia Biblii. Oznacza to, że jeśli wierzysz w Pana, musisz czytać Biblię, a poza Biblią nie wolno ci otaczać czcią żadnej książki, która nie zawiera w sobie biblijnej wykładni. Jeśli bowiem tak robisz, zdradzasz Boga. Od kiedy istnieje Biblia, wiara ludzi w Pana jest wiarą w Biblię. Zamiast mówić, że ludzie wierzą w Pana, lepiej powiedzieć, że wierzą w Biblię; zamiast mówić, że zaczęli czytać Biblię, lepiej powiedzieć, że zaczęli wierzyć w Biblię, a zamiast mówić, że powrócili do Pana, lepiej byłoby powiedzieć, że powrócili do Biblii. Ludzie czczą zatem Biblię tak, jakby była Bogiem, tak jakby to była ich życiodajna krew, a jej utrata była równa utracie życia. Stawiają Biblię tak wysoko, jak Boga, a są nawet tacy, którzy umieszczają ją wyżej od Boga. Jeśli ludzie pozbawieni są działania Ducha Świętego, jeśli nie odczuwają obecności Boga, mogą żyć dalej, ale gdy tylko utracą Biblię lub utracą słynne rozdziały i powiedzenia z Biblii, jest tak, jakby stracili życie” („W odniesieniu do Biblii (1)” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). Boże słowa naprawdę dotknęły mojego serca. Czyż nie mówiły właśnie o mnie? Wróciłam myślami do tego czasu, kiedy zaczęłam wierzyć w Pana, i zdałam sobie sprawę, że tak właśnie podtrzymywałam swoją wiarę. Traktowałam Biblię jako coś niezbędnego do życia. Gdy kończyłam ją czytać, zawsze odkładałam ją gdzieś wysoko, żeby dzieci jej nie dotknęły. Uznawałam Biblię za coś ponad wszystko inne i uważałam nawet, że odejście od Biblii jest równoznaczne ze zdradzeniem Pana. Czy był to błąd? Z sercem szukającym prawdy, czytałam dalej z „W odniesieniu do Biblii (1)” aż do „W odniesieniu do Biblii (4)”. Im dłużej czytałam, tym bardziej czułam się oświecona. Słowa Boga Wszechmogącego sprawiły, że wszystko zrozumiałam. Okazało się, że Biblia to tylko historyczny zapis Bożego dzieła i świadectwo dwóch pierwszych jego etapów. Tak jak Stary Testament opisuje dzieło wykonane przez Boga Jahwe od stworzenia świata do końca Wieku Prawa, Nowy Testament zdaje relację z dzieła Pana Jezusa w Wieku Łaski. Boże dzieło jest zawsze nowe, nigdy nie jest stare i zawsze postępuje do przodu. Teraz Bóg wykonuje nowe dzieło poza Biblią — dzieło Wieku Królestwa. Jest to ostatni etap Bożego dzieła zbawienia dla ludzkości. Od Wieku Prawa do Wieku Łaski, a potem do Wieku Królestwa w dniach ostatecznych — te trzy etapy są wykonywane przez jednego Boga. Lektura słów Boga Wszechmogącego zaskoczyła mnie i otworzyła mi oczy, więc napawałam się widokiem tych słów! Tak! Bóg jest niezwykle mądry i wszechmocny! Jakże mógłby ograniczyć się do dzieła opisanego w Biblii? Słowa Boga Wszechmogącego rzeczywiście przekonały mnie, że Boże słowa i dzieło dni ostatecznych wcale nie obalały Biblii, lecz raczej wynosiły i pogłębiały dzieło Wieku Prawa i Wieku Łaski, które opisane zostały w Biblii, a wszystko, co Bóg robi teraz, bardziej odpowiada obecnym potrzebom ludzi. Jeden z fragmentów Bożych słów mówi: „Musisz zrozumieć, dlaczego dzisiaj żąda się od ciebie, abyś nie czytał Biblii; dlaczego jest jeszcze jedno dzieło, odrębne od Biblii; dlaczego Bóg nie szuka nowszej, bardziej szczegółowej praktyki w Biblii, i dlaczego zamiast tego istnieje wspanialsze dzieło poza Biblią. Jest to wszystko, co powinniście rozumieć. Musisz znać różnicę między starym i nowym dziełem, a chociaż nie czytasz Biblii, musisz potrafić poddać ją drobiazgowej analizie. W przeciwnym bowiem razie nadal będziesz czcić Biblię i będzie ci trudno wejść w nowe dzieło i przejść nowe zmiany. Skoro jest wspanialsza droga, to po co zgłębiać tę płytką i przebrzmiałą? Skoro istnieją nowsze wypowiedzi, i nowsze dzieło, to po co żyć pośród starych historycznych zapisków? Te nowe wypowiedzi mogą zapewnić ci zaopatrzenie, co dowodzi, że jest to nowe dzieło; stare zapisy nie są w stanie cię nasycić ani zaspokoić twych bieżących potrzeb, co dowodzi, że są one historią, a nie dziełem dokonywanym tu i teraz. Najwspanialszą drogą jest najnowsze dzieło, a w obliczu istnienia nowego dzieła, bez względu na to, jak wzniosła była dawna droga, i tak jest ona tylko historią ludzkich rozmyślań i bez względu na jej wartość jako punktu odniesienia, i tak pozostaje ona starą drogą. Choć zapisana jest w »świętej księdze«, stara droga jest historią. Nowa droga natomiast jest teraźniejszością, mimo iż »święta księga« o niej nie wspomina. Droga ta może cię zbawić, a także może cię zmienić, gdyż jest to dzieło Ducha Świętego” („W odniesieniu do Biblii (1)” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). W tym momencie nagle zobaczyłam światło i uświadomiłam sobie, dlaczego zawsze stałam na straży Biblii, a mimo to mojego ducha ogarniało coraz większe zniechęcenie, do tego stopnia, że nie miałam już o czym głosić. Zdałam sobie sprawę, że bracia i siostry też coraz bardziej słabli, aż w końcu przestali uczęszczać na spotkania, podczas gdy ci bracia i siostry, którzy przyjęli ewangelię królestwa Boga Wszechmogącego, byli pełni wiary. Bez względu na to, jak ich traktowałam, nigdy nie popadali w negatywizm ani się nie zniechęcali i ciągle przychodzili głosić mi ewangelię. Działo się tak dlatego, że trzymałam się minionego Bożego dzieła. Była to stara droga, która już dawno temu utraciła dzieło Ducha Świętego. Natomiast bracia i siostry z Kościoła Boga Wszechmogącego przyjęli przywództwo nowego Bożego dzieła i otrzymali dzieło Ducha Świętego. Na tym polegała różnica pomiędzy nową i starą drogą! Taka była główna przyczyna upadku świata religijnego, podczas gdy Kościół Boga Wszechmogącego coraz lepiej prosperował! „Panie!” — modliłam się. „Teraz w końcu rozumiem, że naprawdę powróciłeś, dałeś nam nową drogę i na nowo zaopatrzyłeś nas w życie. Dziękuję Ci”. W tym czasie targały mną emocje - miałam na zmianę albo dobre, albo złe samopoczucie. Cieszyłam się, że Bóg mnie nie porzucił, mimo że byłam taka zbuntowana i nieposłuszna, oraz że użył tego wyjątkowego sposobu, czyli głośnego czytania Bożego słowa przez mojego męża, abym mogła usłyszeć Boży głos. To naprawdę była Boża miłość do mnie i Jego zbawienie! Czułam się źle, ponieważ czekałam na powrót Pana przez wiele lat i nigdy nie dopuszczałam do siebie możliwości, że Go odrzucę, gdy przyjdzie i zapuka do mych drzwi. Owi bracia i siostry wielokrotnie zadawali sobie trud i przychodzili do mnie, by głosić mi ewangelię, lecz ja jedynie ich ignorowałam. Rozmawiali z moim mężem, a ja ich wyśmiewałam i celowo im przeszkadzałam… Gdy o tym myślałam, odczuwałam ból w sercu i nie mogłam powstrzymać płynących z mych oczu łez. Uklękłam przed Bogiem i pomodliłam się do Niego: „Boże Wszechmogący! Myliłam się. Przez tyle lat zawsze stałam na straży Biblii i uważałam, że odejście od niej to brak wiary w Boga. Traktowałam Biblię jak Boga i wielokrotnie odrzucałam Twoje nowe dzieło oraz Twoje przyjście. Byłam tak ślepa! Teraz jestem gotowa odłożyć Biblię, podążać za Twoim nowym dziełem i słuchać Twoich słów wypowiadanych w nowym wieku. Nigdy więcej nie będę do Ciebie wrogo nastawiona i nie chcę, by moje pojęcia i wyobrażenia zniszczyły mi całe życie. Boże! Pragnę powziąć postanowienie, by z Tobą współpracować i przyprowadzić tych ludzi z kościoła, którzy szczerze w Ciebie wierzą, z powrotem do Twojej rodziny, aby spłacić mój dług wobec Ciebie”. Źródło artykułu: Kościół Boga Wszechmogącego Słowo Boże na każdy dzień | „Poznanie trzech etapów Bożego dzieła jest ścieżką do poznania Boga” | Fragment 8 Dzieło samego Boga jest objawieniem, które ludzkość musi poznać, jako że dzieło Boże nie może być zrealizowane przez człowieka i nie jest ono w jego posiadaniu. Trzy etapy dzieła stanowią całość Bożego zarządzania i nie ma większego objawienia, które człowiek powinien poznać. Jeśli człowiek go nie zna, wówczas niełatwo jest mu poznać Boga, zrozumieć Bożą wolę, a ponadto ścieżka, którą podąża staje się coraz bardziej uciążliwa. Bez objawień człowiek nie byłby zdolny zajść tak daleko. To one chronią człowieka po dziś dzień, to one stanowią jego największe zabezpieczenie. W przyszłości wasza wiedza musi się pogłębić i musicie poznać pełnię woli Boga oraz istotę Jego mądrej pracy w trzech etapach dzieła. Tylko taka postawa przystoi człowiekowi. Końcowy etap dzieła nie jest niezależny, lecz stanowi część całości, którą tworzą razem z nim dwa poprzednie etapy. Oznacza to, że niemożliwe jest ukończenie całego dzieła zbawienia poprzez wykonanie tylko jednego z tych trzech etapów. Mimo że ostatni etap dzieła może w pełni zbawić człowieka, nie oznacza to, że wystarczy przeprowadzić tylko ten jeden etap, a dwa poprzednie nie są konieczne, by wyzwolić ludzkość spod wpływu szatana. Żaden z owych trzech etapów nie może być wskazywany jako jedyne objawienie, które musi poznać cały rodzaj ludzki, jako że całość dzieła zbawienia tworzą trzy jego etapy, a nie jeden spośród nich. Dopóki nie dokona się dzieło zbawienia, Boże zarządzanie nie będzie mogło zostać doprowadzone do końca. Istota Boga, Jego usposobienie i mądrość wyrażają się w całokształcie dzieła zbawienia, a nie zostały objawione człowiekowi na samym początku, lecz stopniowo ujawniane są w dziele zbawienia. Każdy etap tego dzieła wyraża część Bożego usposobienia i istoty Boga. Nie każdy etap dzieła może bezpośrednio i w pełni oddać całość Bożej istoty. W związku z tym dzieło zbawienia może zostać doprowadzone do końca, gdy trzy jego etapy zostaną ukończone, zatem ludzka znajomość pełni Boga jest nierozerwalnie związana z trzema etapami Bożego dzieła. Tym, co człowiek zyskuje dzięki jednemu etapowi dzieła, jest jedynie Boże usposobienie wyrażone poprzez pojedynczą część Jego dzieła. Część ta nie może przedstawiać Bożego usposobienia i istoty wyrażonych we wcześniejszym i późniejszym etapie. Jest tak dlatego, że dzieło zbawienia ludzkości nie może zostać ukończone natychmiast w ciągu jednego okresu lub w jednym miejscu, ale stopniowo się pogłębia, zgodnie ze stopniem rozwoju człowieka w różnych okresach oraz miejscach. Jest to działanie przeprowadzane etapami i nie zostanie ukończone w ciągu jednego tylko etapu. Tak więc cała mądrość Boża krystalizuje się w tych trzech etapach, a nie w jednym z nich. Cała istota i mądrość Boga wyłożone są w tych trzech etapach, a każdy z nich zawiera Jego istotę i jest zapisem mądrości Jego dzieła. Człowiek powinien poznać pełnię usposobienia Boga wyrażoną w tych trzech etapach. Pełnia Bożej istoty jest sprawą najwyższej wagi dla całej ludzkości i jeśli ludzie, wielbiąc Boga, nie mają tej wiedzy, to wówczas niczym się nie różnią od tych, którzy czczą Buddę. Boże dzieło pośród ludzi nie jest przed człowiekiem ukryte i powinno zostać poznane przez wszystkich tych, którzy wielbią Boga. Jako że Bóg realizuje trzy etapy dzieła zbawienia pośród ludzi, człowiek powinien poznać przejawy tego, co Bóg ma i czym jest podczas tych trzech etapów dzieła. To właśnie musi uczynić człowiek. Tym zaś, co Bóg przed nim ukrywa, są rzeczy, których człowiek nie jest w stanie osiągnąć i o których nie powinien wiedzieć, natomiast tym, co Bóg ujawnia przed ludźmi, są rzeczy, które człowiek powinien wiedzieć i posiadać. Każdy z trzech etapów dzieła przeprowadzany jest na gruncie poprzedniego; nie jest dokonywany niezależnie, w oderwaniu od dzieła zbawienia. Mimo że istnieją ogromne różnice, jeśli chodzi o wiek i rodzaj przeprowadzanego działania, sednem dzieła pozostaje wciąż zbawienie ludzkości, a każdy etap dzieła zbawienia jest głębszy od poprzedniego. fragment księgi „Słowo ukazuje się w ciele”
Muzyka chrześcijańska 2020 „Jak służyć w zgodzie z wolą Bożą” Ⅰ Jeśli pragniecie służyć w zgodzie z wolą Boga, musicie wiedzieć, jakich ludzi On nienawidzi, jakich ludzi miłuje, jacy ludzie mogą Mu służyć, jakich ludzi Bóg doskonali. Gdy dobrze poznacie dzieło Boga i doświadczycie Jego słów, będziecie mogli Mu służyć, będziecie mogli Mu służyć. Gdy dobrze poznacie dzieło Boga i doświadczycie Jego słów, będziecie mogli Mu służyć, będziecie mogli Mu służyć. Ⅱ Powinniście poznać cele dzieła, dzieła, którego dokonuje dziś Bóg. Wtedy, kierując się Jego słowami, musicie przyjąć Jego posłannictwo. Gdy dobrze poznacie dzieło Boga i doświadczycie Jego słów, będziecie mogli Mu służyć, będziecie mogli Mu służyć. Gdy dobrze poznacie dzieło Boga i doświadczycie Jego słów, będziecie mogli Mu służyć, będziecie mogli Mu służyć. Ⅲ Kiedy służycie Bogu, On otwiera wasze duchowe oczy. Pojmiecie lepiej Jego dzieło, rozpoznacie je bardzo wyraźnie. Gdy dobrze poznacie dzieło Boga i doświadczycie Jego słów, będziecie mogli Mu służyć, będziecie mogli Mu służyć. Gdy dobrze poznacie dzieło Boga i doświadczycie Jego słów, będziecie mogli Mu służyć, będziecie mogli Mu służyć. Ⅳ Wkraczając w rzeczywistość, doświadczysz rzeczy głębszych i prawdziwszych. Ci, którzy tego doznali, mogą iść przez kościoły i nauczać braci i siostry. Uczcie się od siebie wzajemnie, nadrabiajcie swoje braki, wzbogacając swą duchową wiedzę. Tylko to osiągnąwszy, możecie służyć tak, jak Bóg chce, a On udoskonali was podczas waszej służby. Gdy dobrze poznacie dzieło Boga i doświadczycie Jego słów, będziecie mogli Mu służyć, będziecie mogli Mu służyć. Gdy dobrze poznacie dzieło Boga i doświadczycie Jego słów, będziecie mogli Mu służyć, będziecie mogli Mu służyć. ze śpiewnika „Podążaj za Barankiem i śpiewaj nowe pieśni” Jak wejść w zachwycie do Królestwa Niebieskiego „Pragnienie” | Film chrześcijański Dwa tysiące lat temu Pan Jezus obiecał swoim uczniom: „Idę, aby wam przygotować miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę znowu i wezmę was do siebie, żebyście, gdzie ja jestem, i wy byli”. (Jan 14:2-3). Z tego powodu kolejne pokolenia wierzących nieustannie żywią nadzieję i modlą się o to, aby obietnica Pana się wypełniła. Mają nadzieję i modlą się o to, aby zostać pochwyconymi do niebios, gdzie spotkają się z Panem i wejdą do Królestwa Niebieskiego, kiedy Pan nadejdzie. Dotyczy to także bohatera tego filmu, Chena Xiangguanga, który jest gorliwym poszukiwaczem, głosi ewangelię i daje świadectwo, aby przyjąć nadchodzącego Pana. Pomimo że został zwolniony z pracy w szkole, a jego rodzina go nie rozumie, nigdy nie porzucił nadziei w swoim sercu. Pewnego dnia podczas spotkania Chen Xiangguang zostaje aresztowany i wtrącony do więzienia przez chiński rząd komunistyczny. Zgodnie z cudowną koncepcją i inicjatywą Boga, Chen spotyka Zhao Zhiminga, chrześcijanina z Kościoła Boga Wszechmogącego. Zhao Zhiming daje mu świadectwo o ukazaniu się Boga i Jego dziele w dniach ostatecznych, rozwiewając przy tym jego wyobrażenia i nadzieje, które żywił przez lata, modląc się i licząc na powrót Pana. Po wyjściu z więzienia Chen Xiangguang skłania swoich braci i siostry, aby przyjrzeli się dziełu Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych. W końcu wszyscy pojmują, co to znaczy być pochwyconym do Królestwa Niebieskiego, bez względu na to, czy Królestwo to znajduje się na ziemi, czy w niebie, i jak ludzie powinni powitać nadejście Pana… Autorstwa Yuanzhiego, Brazylia
Urodziłem się w małym mieście w północnych Chinach, a w 2010 roku wraz z krewnymi przeprowadziłem się do Brazylii. Tutaj poznałem pewnego chrześcijanina który zabrał mnie do kościoła, abym posłuchał kazań, ale po trzech wizytach nadal nic do mnie nie przemawiało. Potem byłem bardzo zajęty pracą, więc kolejny raz do kościoła poszedłem dopiero pewnego dnia w czerwcu 2015 roku, kiedy mój przyjaciel ponownie mnie tam zabrał. Tym razem w końcu zyskałem nieco zrozumienia Pana Jezusa jako Odkupiciela dzięki temu, czym dzielili się bracia i siostry. W szczególności kiedy po raz pierwszy przeczytałem Księgę Rodzaju, zdałem sobie sprawę, że człowiek został rzeczywiście stworzony przez Boga, że Bóg stworzył wszystko, i czułem, że Stwórca jest naprawdę cudowny. W szkole wszystkie podręczniki uczyły, że człowiek wykształcił się na drodze ewolucji ze ssaków naczelnych, a wszystkie rzeczy na świecie powstały naturalnie – okazało się, że oszukiwano mnie przez ponad dwie dekady. Dopiero po przeczytaniu Biblii całkowicie się przebudziłem i odtąd wierzyłem w Pana Jezusa. Pod koniec 2015 roku wróciłem do Brazylii po pięciu miesiącach spędzonych w Chinach. Tym razem postanowiłem znaleźć stałą pracę i się ustatkować. Jednak rzeczy nie zawsze idą zgodnie z planem. W pracy i w życiu osobistym nie wiodło mi się dobrze, przez co byłem bardzo zdenerwowany i niespokojny. Pewnego wieczora zadzwoniłem do mojego przyjaciela chrześcijanina, aby się mu poskarżyć, a on powiedział mi: „Wycisz się i módl do Pana, a zobaczysz, jak Pan wszystko dla ciebie ułoży”. Uspokoiłem więc swoje serce i modliłem się do Pana: „Panie Jezu! W pracy napotkałem pewne problemy, z którymi nie umiem sobie poradzić. Panie, mam nadzieję, że jakoś mi pomożesz”. Ku mojemu zaskoczeniu, cztery dni później szef zadzwonił do mnie i poprosił, żebym wrócił do pracy. Byłem zachwycony i wdzięczny, że Pan Jezus wysłuchał moich modlitw. Potem otrzymałem więcej łaski Pana, więc aby odpłacić się za Jego miłość, zacząłem co tydzień chodzić na zgromadzenia, nawet jeśli musiałem brać w tym celu wolne w pracy. Począwszy od czerwca 2016 roku nie tylko uczestniczyłem w spotkaniach kościelnych, ale również udostępniałem wersety biblijne znajomym na Facebooku, a także sam szukałem na tym portalu treści, które pomogłyby mi lepiej zrozumieć Pana. Dodałem do znajomych wiele osób, które w wolnych chwilach udostępniały mi wersety biblijne. Dawało mi to wielką satysfakcję. Pewnego dnia podczas przeglądania Facebooka zobaczyłem film z opisem „Bóg zstępuje z sądem” – natychmiast przykuło on moją uwagę. Zaciekawiony, kliknąłem. Byłem mile zaskoczony tym, jak dobrze film został nakręcony. Mówiąc wprost, był spektakularny! Wciągnął mnie dźwięczny, mocny śpiew, teksty, które poruszały serce i entuzjazm wszystkich wykonawców. Przyglądając się temu bliżej, zobaczyłem, że film powstał w Kościele Boga Wszechmogącego. Pomyślałem: „Wszyscy wykonawcy naprawdę się w to angażują – zupełnie, jakby śpiewali dla Boga. Kościół Boga Wszechmogącego całkiem nieźle to nakręcił! Nigdy o nim nie słyszałem; powinienem się z nimi skontaktować, jeśli znajdę okazję”. Pewnego dnia wysłałem link do tego filmu znajomej z Facebooka, siostrze Yang, z którą często rozmawiałem o Biblii. Jej też bardzo się spodobał i powiedziała, że chętnie dowiedziałaby się więcej o Kościele Boga Wszechmocnego. Czuła, że ten kościół był naprawdę wyjątkowy i że wypełniało go dzieło Ducha Świętego. Następnie udostępniłem wideo na moim Facebooku, ale ku mojemu zdziwieniu jeden z moich znajomych obejrzawszy go, powiedział mi, że Kościół Boga Wszechmogącego to nic dobrego, a ponadto przesłał mi różne krytyczne opinie na jego temat. Widząc wszystkie te materiały, które bluźniły Bogu Wszechmogącemu i potępiały Kościół Boga Wszechmogącego, naprawdę się przeraziłem i pomyślałem: „Ten kościół wydaje się w porządku – jak komukolwiek może on przeszkadzać?”. Kiedy postanowiłem ponownie obejrzeć wideo, nagle przypomniałem sobie coś, co mój pastor powiedział kiedyś na kazaniu: że w dniach ostatecznych pojawią się fałszywi Chrystusowie. Gdybym zboczył z drogi Pana Jezusa, czyż nie byłby to dla mnie koniec? Wiedziałem, że po prostu nie mogę zignorować tego ostrzeżenia, więc postanowiłem wtedy tego nie oglądać. Natychmiast skontaktowałem się z siostrą Yang i wyjaśniłem jej sytuację. Odpowiedziała: „Nie możemy polegać wyłącznie na świadectwie jednej strony, aby ustalić, czy coś jest prawdą, czy fałszem. To niezgodne z naukami Pana. Wszyscy wierzący w Pana oczekują Jego powrotu, a teraz jacyś ludzie mówią, że On już przyszedł. Musimy to zbadać. Nie możemy po prostu podążać za tłumem, ślepo to osądzając i potępiając. Odszukajmy ludzi z Kościoła Boga Wszechmogącego i przyjrzyjmy się temu. Zobaczymy ich prawdziwe oblicze – niczego prawdziwego nie można uczynić fałszywym, a niczego fałszywego nie można uczynić prawdziwym”. Pomyślałem: „Siostra Yang ma rację. Jest to rzeczywiście pierwszy raz, kiedy słyszę, jak ktoś głosi ewangelię powrotu Pana, a ponadto nie mam pojęcia, czy te informacje w Internecie potępiające Kościół Wszechmogącego Boga są prawdziwe, czy fałszywe. Widzę, że filmy i teledyski nakręcone przez Kościół Boga Wszechmogącego są całkiem dobre. Powinienem pójść i dowiedzieć się czegoś o tym kościele – to jedyne racjonalne podejście do zagadnienia powrotu Pana”. Tak więc zgodziłem się zbadać dzieło Boga Wszechmogącego dni ostatecznych wraz z siostrą Yang. Siostra Yang skorzystała z danych kontaktowych umieszczonych na końcu filmu i skontaktowała się z bratem Zhangiem z Kościoła Boga Wszechmogącego w Ameryce Północnej. Kiedy rozmawialiśmy z nim za pośrednictwem Internetu, siostra Yang i ja postawiliśmy to samo pytanie: „Oboje wiemy, że Pan powróci w dniach ostatecznych, jednak Pan Jezus powiedział: »Jeśli wtedy ktoś wam powie: Oto tu jest Chrystus, albo: Jest tam – nie wierzcie. Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i cuda, żeby zwieść, o ile można, nawet wybranych« (Mt 24:23-24). Bracie Zhangu, co sądzisz o problemie fałszywych Chrystusów, którzy mają pojawić się w dniach ostatecznych, aby oszukać ludzi?”. Brat Zhang odpowiedział: „Pan Jezus powiedział te rzeczy, aby nas ostrzec: kiedy powróci w dniach ostatecznych, pojawią się również fałszywi Chrystusowie. Wolą Pana jest, abyśmy rozwinęli umiejętność odróżniania, aby nie dać się zwieść fałszywym Chrystusom. Nie powiedział tego jednak, abyśmy po prostu odrzucali wszystkich, którzy mówią, że Pan powrócił, a nawet posuwali się do ich osądzania i potępiania. To jest nasze niezrozumienie słów Pana Jezusa. Pan Jezus jasno powiedział, czym są fałszywi Chrystusowie: »Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i cuda, żeby zwieść, o ile można, nawet wybranych« (Mt 24:24). Oczywistym znamieniem fałszywych Chrystusów jest to, że imitują dzieło Pana Jezusa, pokazując znaki, czyniąc cuda, lecząc choroby i wypędzając demony. Są to obszary, w których fałszywi Chrystusowie są najbardziej przebiegli i źli, i są to ich główne cechy wyróżniające. Słowa Boga Wszechmogącego są jeszcze bardziej szczegółowe i wyraźne w odniesieniu do przejawów i cech fałszywych Chrystusów. Bóg Wszechmogący powiedział: »Jeśli, w trakcie trwania dnia dzisiejszego, powstanie osoba, która będzie w stanie ukazywać znaki i cuda, wyganiać demony, uzdrawiać chorych i czynić wiele cudownych rzeczy, a także jeśli ta osoba będzie twierdzić, że jest Jezusem, który przybył, to będzie to oszustwo złych duchów i ich imitacja Jezusa. Pamiętajcie o tym! Bóg nie powtarza tego samego dzieła. Etap dzieła Jezusa został już ukończony, a Bóg nigdy więcej nie podejmie tego etapu dzieła. (…) Jeśli w ciągu dni ostatecznych Bóg ciągle ukazywałby znaki oraz cuda i ciągle by wyganiał demony oraz uzdrawiał chorych – gdyby robił dokładnie to samo, co Jezus – to powtarzałby to samo dzieło, a dzieło Jezusa nie miałoby znaczenia ani wartości. A zatem Bóg wykonuje jeden etap dzieła w każdym wieku. Kiedy każdy etap Jego dzieła jest zakończony, wkrótce zostaje podrobiony przez złe duchy. A gdy szatan zaczyna deptać Bogu po piętach, Bóg zmienia metodę na inną. Kiedy Bóg dokończy pewien etap swego dzieła, jest on imitowany przez złe duchy. Musicie mieć co do tego jasność« („Poznawanie Bożego dzieła w dniu dzisiejszym” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). Wszyscy wiemy, że wszystko, co jest fałszywe, może jedynie wzorować się na tym, co prawdziwe; jest tylko imitacją. Fałszywi Chrystusowie nie są wyjątkiem. Są złymi duchami i brakuje im istoty Chrystusa. Nie mogą wykonywać dzieła Chrystusa, nie są w stanie wyrazić prawdy, usposobienia Boga ani wszystkiego, co Bóg ma i czym jest. Nie mogą przynieść człowiekowi prawdy, drogi i życia. Dlatego fałszywi Chrystusowie mogą jedynie naśladować dzieło, które Pan Jezus już wykonał; mogą tylko czynić pewne znaki i cuda, aby oszukać głupców i ignorantów. Są ludzie, którzy zostali opętani przez złe duchy, którzy zuchwale deklarują, że są powracającym Panem Jezusem, i naśladują Pana Jezusa, na przykład uleczając choroby, wypędzając demony, czyniąc cuda oraz głosząc drogę żalu za grzechy i przebaczenia. Nie ma cienia wątpliwości, że są to fałszywi Chrystusowie, którzy zwodzą ludzi. Dzieło Boże jest zawsze nowe i nigdy stare, zawsze rozwija się, idąc naprzód. Bóg nigdy nie powtórzy starego dzieła, które wykonał wcześniej. Jest tak jak wtedy, gdy Pan Jezus przyszedł, by wykonać dzieło; zakończył Wiek Prawa i rozpoczął Wiek Łaski. Nie powtórzył dzieła, które wykonał Bóg Jahwe, ogłaszając prawo kierujące ludźmi w ich życiu, ale zamiast tego dokonał dzieła odkupienia na podstawie dzieła Wieku Prawa. Pan Jezus przyniósł ludzkości drogę żalu za grzechy i przebaczenia; tak długo, jak będziemy się przed Nim spowiadać i okażemy skruchę, Pan będzie przebaczał nasze grzechy i zapominał o naszych występkach, czyniąc nas zdolnymi do cieszenia się obfitą łaską i błogosławieństwami, którymi Pan obdarza ludzkość. Całe to dzieło było nowe i nie mogło być wykonane przez złe duchy ani przez szatana. To samo dotyczy powrotu Pana Jezusa w dniach ostatecznych – Bóg Wszechmogący zakończył Wiek Łaski i rozpoczął Wiek Królestwa. Bóg Wszechmogący nie powtórzył dzieła odkupienia Pana Jezusa – nie wypędza demonów, nie uzdrawia chorych ani nie czyni cudów dla ludzi. Zamiast tego wyraża prawdę i wykonuje etap dzieła osądzania i obmywania człowieka na podstawie dzieła odkupienia. W pełni zbawia ludzkość z domeny szatana i wprowadza nas do królestwa Bożego. Jest to całkowicie nowe dzieło Boga, którego nigdy wcześniej nie wykonywał i którego nie mógłby wykonać żaden fałszywy Chrystus. Tak długo, jak wiemy, że dzieło Boga jest zawsze nowe i nigdy stare, i rozumiemy zasady rozróżniania prawdziwego Chrystusa od fałszywych Chrystusów, w naturalny sposób będziemy rozróżniać pojawienie się i dzieło Boga od zwodzenia fałszywych Chrystusów ”. Bardzo wiele zyskałem dzięki wyjaśnieniom brata Zhanga; jego omówienie było bardzo jasne. Fałszywi Chrystusowie mogą tylko powtarzać i naśladować niektóre dzieła, które Bóg wykonał w przeszłości, ale nigdy nie mogą wykonywać żadnych nowych dzieł ani zapewnić nowej ścieżki dla ludzkości. W tym momencie zrozumiałem prawdziwe znaczenie słów Pana Jezusa: „Powstaną bowiem fałszywi Chrystusowie i fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i cuda, żeby zwieść, o ile można, nawet wybranych” (Mt 24:24). Siostra Yang również powiedziała, że rozmowa była dla niej bardzo owocna, umówiliśmy się więc z bratem Zhangiem na następny wieczór, abyśmy mogli dalej słuchać jego omówień. Czułem, że to, co miał do powiedzenia brat Zhang z Kościoła Boga Wszechmogącego, było wspaniałe i naprawdę dla mnie budujące. Jednak kiedy pomyślałem o tych wszystkich plotkach w Internecie, wciąż byłem trochę zaniepokojony. Po powrocie do mojego kościoła zapytałem jednego ze starszych braci, czy wie coś o Kościele Boga Wszechmogącego. Powiedział mi, że duchowny przestrzegał, iż nie powinniśmy mieć z nimi nic wspólnego; powiedział mi także o pewnych wypowiedziach duchownych, w których osądzali, atakowali i potępiali Boga Wszechmogącego. Kiedy to usłyszałem, trochę się zawahałem. Od razu przekazałem siostrze Yang te negatywne informacje i zasugerowałem, aby zerwała kontakt z Kościołem Boga Wszechmogącego. Jednak ona wydawała się zdeterminowana, by zgłębiać dzieło Boga Wszechmogącego dni ostatecznych. Powiedziała mi: „Gdziekolwiek zaprowadzą mnie ślady Baranka, pójdę za nim. Ostatnio zrozumiałam wiele prawd, czytając w Internecie słowa Boga Wszechmogącego i oglądając wszelkiego rodzaju filmy ewangelizacyjne z Kościoła Boga Wszechmogącego. Wiele niejasności i trudności, które mi przeszkadzały w przeszłości, zostało rozwiązanych. Czuję, że słowa Boga Wszechmogącego są prawdą. Bez względu na to, jak inni potępiają Kościół Boga Wszechmogącego, będę je badać, dopóki nie uzyskam całkowitej jasności”. Nie byłem w stanie przekonać siostry Yang, więc zablokowałem zarówno ją, jak i brata Zhanga na Facebooku i nie odważyłem się z nimi ponownie skontaktować. Nie minęły jednak nawet dwa dni, kiedy w pracy zaczęła się posucha. Dzień w dzień nie miałem nic do roboty poza przygotowywaniem jedzenia w domu. Ponieważ mi się nudziło, otworzyłem YouTube, żeby obejrzeć jakieś filmy, ale dziwnym trafem za każdym razem pojawiały się filmy, teledyski i utwory chóralne Kościoła Boga Wszechmogącego. Zacząłem myśleć: „Teledyski i filmy Kościoła Wszechmogącego Boga są tak szybko publikowane. To zadziwiające! Coś, co pochodzi od Boga, musi z pewnością dobrze się rozwijać, więc czy to możliwe, że Kościół Boga Wszechmogącego naprawdę pochodzi od Boga? Wszystko, o czym brat Zhang mówił ostatnio, było zgodne z prawdą. Może powinienem jeszcze raz spróbować zrozumieć Kościół Boga Wszechmogącego. Nie mogę bez namysłu odmówić zbadania dzieła Boga Wszechmogącego dni ostatecznych tylko z powodu tego, co mówią inni ludzie”. Jednak gdy tylko pomyślałem o potępiających Boga Wszechmogącego informacjach, które widziałem w Internecie, a także o ostrzeżeniach mojego pastora, by nie kontaktować się z tym kościołem, uznałem, że może nie powinienem posuwać się dalej. Postanowiłem więc poszukać innych filmów do obejrzenia na YouTube. Jednak wszędzie, gdzie spojrzałem, były filmy z Kościoła Boga Wszechmogącego i zacząłem odczuwać bezradność. W końcu zwyciężyła we mnie ciekawość i pomyślałem: „Nie ma znaczenia, czy Kościół Boga Wszechmogącego jest dobry, czy nie. Rzucę tylko okiem na ich filmy, a jeśli naprawdę będą do niczego, to będzie to lekcja zdobywania rozeznania”. Następnie kliknąłem film zatytułowany „9. występ chóru ewangelicznego”. Film ten wzbudził moje zainteresowanie, ponieważ był to prawdziwy obraz współczesnego społeczeństwa, obraz, z którym naprawdę się identyfikowałem. Przedstawiał ludzkie życie bardzo przekonująco, realistycznie i szczerze. Płakałem i śmiałem się do wtóru; moje serce było bardzo poruszone i pełne energii. Miałem ochotę natychmiast obejrzeć wszystkie filmy wyprodukowane przez Kościół Boga Wszechmogącego. Zacząłem oglądać je codziennie, a w ciągu tygodnia obejrzałem wszystkie 17 odcinków chińskich filmów chóralnych. Im więcej ich oglądałem, tym bardziej mi się podobały. Miałem wrażenie, że w moim sercu jest jakaś siła, która popycha mnie do ciągłego oglądania i badania. Pomyślałem: „Obejrzałem tyle filmów Kościoła Boga Wszechmogącego; każdy tak dobrze na mnie podziałał i w żadnym z nich nie było ani jednego negatywnego słowa: wszystko jest pozytywne. Niektóre z nich odsłaniają ciemność świata, niektóre niosą świadectwo o Bogu, a inne prowadzą człowieka, aby powrócił przed oblicze Boga. W ogóle nie zajmują się sprawami cielesnymi czy doczesnymi. Kościół Boga Wszechmogącego jest wypełniony dziełem Ducha Świętego. Wcale nie jest tak, jak mówią plotki. Na pewno warto przyjrzeć się dziełu Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych!”. Pewnego dnia podczas przeglądania Facebooka zobaczyłem świadectwo czyichś doświadczeń zatytułowane „Znalazłam zbawienie dni ostatecznych na Facebooku”. Otworzywszy je, zobaczyłem, że ta siostra ma podobne doświadczenia do moich. Kiedy po raz pierwszy skontaktowała się z Kościołem Boga Wszechmogącego, jej znajomi z Internetu przesłali jej dotyczące kościoła plotki, które naprawdę stanęły jej na drodze. Czytałem z niecierpliwością, chcąc wiedzieć, co się ostatecznie wydarzyło. Zobaczyłem, że kiedy ta siostra pomodliła się do Pana i poprosiła Go, aby ją prowadził, poczuła, że nie może być wybiórcza w tym, czego postanowiła słuchać i w co postanowiła wierzyć, ale musiała zbadać Kościół Boga Wszechmogącego w praktyczny sposób, aby rozeznać, czy pogłoski te są prawdziwe, czy fałszywe. Ślepe słuchanie plotek i odmawianie zbadania powtórnego przyjścia Pana nie byłoby bardzo racjonalnym podejściem, czuła więc, że musi dowiedzieć się prawdy o powrocie Pana. Te słowa naprawdę mi się spodobały. Powrót Pana jest ważną rzeczą i należy go traktować z rozwagą. Nie możemy po prostu podążać za tłumem; nie możemy po prostu ślepo odrzucać tej możliwości i się jej opierać. Kontynuowałem czytanie tego artykułu i zobaczyłem, że to, co ta siostra zrozumiała na temat Kościoła Boga Wszechmogącego, całkowicie różniło się od tego, co opowiadali jej znajomi z Internetu. Osobiście gościła także siostry z Kościoła Boga Wszechmogącego, które omawiały z nią słowa Boga Wszechmogącego i okazywały jej pomoc i troskę. Z życia wzięte doświadczenia tej siostry uświadomiły mi, że nie mogę już dać się zwodzić tym pogłoskom, nie mogę dawać wiary plotkom, odmawiając zbadania dzieła Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych. W przeciwnym razie najprawdopodobniej straciłbym Boże zbawienie dni ostatecznych. Wiedziałem, że muszę skontaktować się z Kościołem Boga Wszechmogącego, aby dowiedzieć się więcej! Tej nocy, przewracając się niespokojnie w łóżku z boku na bok, pomyślałem: „Muszę ponownie odszukać siostrę Yang, mimo że ją zablokowałem. Jeśli ją odnajdę, na pewno będę w stanie znaleźć brata Zhanga z Kościoła Boga Wszechmogącego. Siostra Yang jest prawdziwą wierzącą i przez cały ten czas badała dzieło Boga Wszechmogącego dni ostatecznych. Do tej pory prawdopodobnie zyskała dużo zrozumienia. Naprawdę muszę ją zapytać, jak idą jej badania”. Nie było to łatwe zadanie, ale dzięki pomocy kilku przyjaciół znalazłem konto siostry Yang na Facebooku kilka dni później. Byłem bardzo szczęśliwy, że nie była na mnie zła za to, że ją zablokowałem. Kiedy się z nią skontaktowałem, powiedziała mi, że dzięki swoim badaniom zyskała już jasność i że Bóg Wszechmogący jest powrotem Pana Jezusa. Bardzo chętnie skontaktowała mnie również z bratem Zhangiem. Kiedy cała nasza trójka nawiązała połączenie online, powiedziałem im: „Poprzez moje ostatnie doświadczenia widzę, że Pan mnie prowadzi. Jestem również gotów szukać dzieła Boga Wszechmogącego w dniach ostatecznych i badać je, ale mam tak wiele pytań, które chciałbym z wami obojgiem omówić. Jedyną rzeczą, której naprawdę nie mogę zrozumieć, jest to, że Jezus przybrał ciało mężczyzny, aby wykonywać swoje dzieło, więc jak to możliwe, żeby powrócił teraz w ciele kobiety, aby wykonywać dzieło? To dla mnie zagadka. Bracie Zhangu, możesz mi to wyjaśnić?”. Brat Zhang tak odpowiedział na moje pytanie: „Tak. Wcielenia Boga zawierają tajemnice – ich znaczenie jest ogromne i głębokie, i sa one dla nas czymś niezglębionym. Dlatego musimy zachować serca pełne czci w związku z powrotem Pana. Nawet jeśli dzieło Boże nie jest w najmniejszym stopniu zgodne z naszymi pojęciami, musimy uważać na słowa. Nie wolno nam go oceniać bez przemyślenia sprawy. Mówiąc poważnie, arbitralne osądzanie dzieła Bożego jest bluźnierstwem przeciwko Bogu, a grzechu bluźnierstwa nie można przebaczyć w tym życiu ani w następnym. Bóg Wszechmogący dni ostatecznych przyszedł i ujawnił wszystkie tajemnice. To całkowicie spełnia proroctwo Jezusa: »Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz nie możecie tego znieść. Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę. Nie będzie bowiem mówił sam od siebie, ale będzie mówił to, co usłyszy, i oznajmi wam przyszłe rzeczy« (J 16:12-13). Przeczytajmy razem słowa Boga Wszechmogącego, aby zrozumieć ten aspekt prawdy. Bóg Wszechmogący powiedział: »Kiedyś, gdy przyszedł Jezus, był On mężczyzną, jednak gdy Bóg przychodzi tym razem, jest On kobietą. Jak zatem widzisz, Bóg stworzył zarówno mężczyznę, jak i kobietę na potrzeby swojego dzieła i nie istnieje u Niego podział na płcie. Gdy Jego Duch przychodzi, może On przybrać dowolny rodzaj ciała wedle swojego uznania i owo ciało może Go reprezentować. Niezależnie od tego, czy jest ono mężczyzną, czy kobietą, dopóki jest Jego wcielonym ciałem. Gdyby Jezus pojawił się na świecie jako kobieta, czyli gdyby zamiast chłopca to dziewczynka została poczęta przez Ducha Świętego, tamten etap dzieła tak czy inaczej zostałby wypełniony. Gdyby tak właśnie było, to wówczas aktualny etap dzieła musiałby w zamian zostać wypełniony przez mężczyznę, jednak samo dzieło tak czy inaczej zostałoby wypełnione. Dzieło dokonane na każdym z etapów jest tak samo ważne; żaden z etapów dzieła nie powtarza się ani nie kłóci się z innym. W czasie dokonywania swojego dzieła, Jezus był nazywany jedynym Synem, a „Syn” oznacza płeć męską. Dlaczego więc o jedynym Synu nie wspomina się na obecnym etapie? Dlatego że wymagania związane z dziełem stworzyły konieczność zmiany płci na inną niż płeć Jezusa. U Boga nie istnieje podział na płcie. Dokonuje On swojego dzieła wedle swojego uznania, nie podlegając żadnym ograniczeniom i posiadając szczególną swobodę. Jednak każdy etap dzieła ma swoje praktyczne znaczenie. Bóg stał się ciałem dwukrotnie i nie ulega wątpliwości, że Jego wcielenie w dniach ostatecznych jest ostatnim. Przyszedł On, aby objawić wszystkie swoje uczynki. Gdyby na tym etapie nie stał się ciałem, aby osobiście dokonać dzieła dla człowieka na jego oczach, człowiek zawsze już trwałby w przekonaniu, że Bóg jest wyłącznie mężczyzną, nie kobietą. (…) Na początku, gdy Jahwe stworzył ludzkość, powołał do życia dwa rodzaje człowieka: mężczyznę i kobietę; w związku z tym w Jego wcieleniach istnieje rozróżnienie na postać mężczyzny i kobiety. Nie decydował On o swoim dziele na podstawie słów, które wypowiadał do Adama i Ewy. Jego dwukrotne stawanie się ciałem odbywało się całkowicie według Jego myślenia w czasie, gdy po raz pierwszy stworzył ludzkość; wypełnił On dzieło swoich dwóch wcieleń na podstawie mężczyzny i kobiety w stanie, w jakim się znajdowali, zanim ulegli zepsuciu« („Dwa wcielenia dopełniają znaczenia wcielenia” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). »Jeśli chodzi o płeć, jedno jest mężczyzną, a drugie kobietą. W tym znaczenie wcielenia Boga zostało wypełnione. Odrzuca to mylne pojmowanie Boga przez człowieka: Bóg może stać się zarówno mężczyzną, jak i kobietą, a wcielony Bóg jest w istocie bezpłciowy. Stworzył tak mężczyznę, jak i kobietę, i dla Niego podział płciowy nie istnieje« („Istota ciała zamieszkiwanego przez Boga” w księdze „Słowo ukazuje się w ciele”). Po przeczytaniu słów Boga brat Zhang zaczął wyjaśniać: „Cokolwiek czyni Bóg, ma znaczenie. Bóg absolutnie nie zrobiłby niczego, co nie miałoby sensu ani wartości. Biblia mówi: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boga go stworzył; stworzył ich mężczyzną i kobietą” (Rdz 1:27). Wynika z tego, że na początku Bóg stworzył mężczyznę i kobietę na swój obraz. Bóg może stać się ciałem jako mężczyzna, a także jako kobieta. W Bogu nie ma różnicy między płciami; bez względu na to, czy stanie się mężczyzną, czy kobietą, posiada istotę Boga i jest w stanie wykonywać własne dzieło Boga. Przyjęcie dwóch różnych płci w przypadku dwóch wcieleń ma dopełnić znaczenie Jego wcielenia i obalić błędne przekonanie człowieka, że Bóg może stać się ciałem tylko jako mężczyzna, zaś nie jako kobieta. To pozwala ludzkości uświadomić sobie, że Bóg po wcieleniu może przyjąć tożsamość mężczyzny, ale może także przyjąć tożsamość kobiety. Dzięki temu ludzkość może zobaczyć, że Bóg jest naprawdę wszechmogący, że nie jesteśmy w stanie Go pojąć i nie powinniśmy arbitralnie Go osądzać ani wyznaczać Mu granic. Ponadto, istotą Boga jest duch, a pośród duchów nie ma zróżnicowania płci. Podział na płcie dotyczy tylko stworzonej ludzkości. Bóg dwa razy stał się ciałem, aby zbawić i odkupić ludzkość, dlatego płeć wcielenia Boga zależy tylko od czasu, w którym wykonuje On swoje dzieło w ciele. Kiedy zakończy się praca wcielonego Boga na ziemi, powraca On do świata duchowego i wówczas nie ma już żadnego zróżnicowania ze względu na płeć. Dlatego wielkim bluźnierstwem jest ograniczanie Boga do posiadania określonej płci!”. Dzięki słowom Boga Wszechmogącego i wyjaśnieniom brata Zhanga nagle zyskałem wgląd. W końcu zrozumiałem, dlaczego Bóg przybrał inną płeć w każdym ze swoich wcieleń. Uświadomiłem sobie, że już od czasu stworzenia ludzkości zawiera się w tym wola Boża, a także Jego życzliwe intencje. Gdyby Bóg przyszedł wykonywać swoje dzieło jako mężczyzna w obu swoich wcieleniach, wierzylibyśmy na wieki, że Bóg jest mężczyzną i błędnie sądzilibyśmy, że płeć męska jest ważniejsza i ma wyższy status niż płeć żeńska. To, że Bóg wcielony w dniach ostatecznych wykonuje dzieło jako kobieta, jest ucieleśnieniem Bożej sprawiedliwości i prawości, zrozumiałem więc jak ogromne ma to znaczenie! W przeciwnym razie nigdy nie zrozumielibyśmy Boga, a nasze pojęcia i ograniczenia narzucane Bogu nigdy nie zostałyby wyeliminowane, a ponadto obraziłoby to usposobienie Boga. Gdy Bóg wcielił się po raz pierwszy, pojawił się jako mężczyzna, a w dniach ostatecznych pojawił się jako kobieta. Te dwa wcielenia Boga naprawdę pokazują nam pełne znaczenie wcielenia Boga; dały mi one dokładniejsze i bardziej autentyczne zrozumienie Boga. Bogu niech będą dzięki! Boże dzieło jest naprawdę mądre! Po tym, jak siostra Yang i brat Zhang usłyszeli o moim zrozumieniu i znajomości Bożych słów, poczuli się szczęśliwi, że potrafię zrozumieć wolę Boga i zrezygnować z moich pojęć i błędnego rozumienia Boga. Wykonane na mnie przez Boga dzieło zbawienia poruszyło ich do łez. Później rozmawialiśmy jeszcze trzy razy. Dzięki Bogu za Jego przewodnictwo. Zrozumiałem coraz więcej prawdy, poznałem tajemnicę wcielenia Boga i tajemnicę trzech etapów Bożego dzieła. Dowiedziałem się o różnicach między dziełem Boga i dziełem człowieka, o różnicach między dziełem Ducha Świętego a dziełem szatana i o innych aspektach prawdy. Rzeczywiście poczułem, że Bóg Wszechmogący jest powrotem Pana Jezusa i że On jest prawdą, drogą i życiem. W ten sobotni wieczór siostra Yang przesłała mi nowy teledysk pod tytułem „Miłość okala moje serce”: „Wola Boża została objawiona, by doskonalić wszystkich tych, którzy prawdziwie Go kochają. Wszyscy pełni życia, niewinni ludzie oddają cześć Bogu. Taniec radości jest piękny, okrążamy tron w podskokach. Z różnych miejsc wzywa nas głos Boży. Obdarzono nas Bożymi słowami życia. Obmywa nas Jego sąd. (…)” Ta piosenka dodała mi tyle otuchy, że wzruszyłem się do łez. Wybrałem numer siostry Yang, ale emocje przepełniały mnie do tego stopnia, że nie mogłem mówić. Wszystko, co mogłem zrobić, to powtarzać: „Dzięki Bogu! Dziękuję …” Kiedy emocje opadły, tej samej nocy odbyłem bardzo szczerą rozmowę z moimi braćmi i siostrami. Byłem wdzięczny, że przez cały ten czas Bóg Wszechmogący nie zrezygnował ze zbawienia mnie i że nie postępował ze mną stosownie do mojego buntu i oporu. Zamiast tego był zawsze przy mnie. Używał filmów ewangelizacyjnych, nagrań oraz artykułów braci i sióstr, w których opisywali własne doświadczenia, aby poprowadzić mnie krok po kroku z powrotem do Jego domu, przywodząc mnie przed swoje oblicze. Z głębi serca powiedziałem moim braciom i siostrom: „Doświadczyłem już Bożej miłości i rozumiem również prawdę wcielenia Boga. Nigdy więcej nie będę dawać wiary plotkom i pogłoskom. Całkowicie akceptuję Boga Wszechmogącego jako mojego Zbawiciela i jako mojego Boga. Ustaliłem już bowiem, że Bóg Wszechmogący jest powrotem Pana Jezusa – jest Bogiem, który obdarzył mnie tak wielką łaską, i Odkupicielem ludzkości”. Kiedy wracam myślami do tego, jak w przeszłości wierzyłem plotkom, jak przepełniony byłem konfliktem w związku z dziełem Boga w dniach ostatecznych, a nawet wypowiedziałem kilka słów osądu przeciwko Bogu i o tym, jak byłem zbuntowany, czuję się dłużnikiem Boga – jestem zasmucony i pełen żalu. Jednak siostra Yang powiedziała mi: „Gdy nie znamy Boga, jako ludzie możemy łatwo dać się zwieść kłamstwom. Jeśli tylko szczerze żałujemy, Bóg nie będzie miał nam tego za złe. Słowo Boże mówi: »Tym razem Bóg nie przyszedł, aby zniszczyć ludzi, lecz aby zbawić jak największą ich liczbę. Któż jest całkowicie wolny od błędu? Gdyby Bóg miał zniszczyć wszystkich, jakżeż mogłoby to nazywać się „zbawieniem”? Niektóre wykroczenia popełniane są umyślnie, a niektóre niechcący. Jeśli chodzi o te drugie, to kiedy zdasz sobie z nich sprawę, możesz się zmienić, czy więc Bóg miałby cię zniszczyć, zanim się zmieniłeś? Czy jest to sposób, w jaki Bóg zbawia ludzi? Bóg nie działa w ten sposób! Czy popełniasz wykroczenia niechcący, czy z racji swojej buntowniczej natury, musisz pamiętać: po wszystkim szybko otwórz oczy na rzeczywistość i przyj do przodu; niezależnie od sytuacji, musisz przeć naprzód. Boże dzieło jest dziełem zbawienia, a Bóg nie będzie niszczył ludzi, których pragnie zbawić«” („Wolą Boga jest zbawienie ludzi w najszerszym możliwym zakresie” w księdze „Zapisy przemówień Chrystusa”). Słowa Boga przyniosły mi wielkie pocieszenie i pozwoliły mi zobaczyć, że Bóg jest pełen miłosierdzia i przebaczenia. Boża miłość jest tak wielka! Nie mogę powstrzymać wdzięczności, którą czuję wobec Boga w swoim sercu. W późniejszym czasie dzięki moim interakcjom z braćmi i siostrami z Kościoła Boga Wszechmogącego mogłem się przekonać, że kościół wcale nie jest taki, jak mówią plotki. W rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. To miejsce, w którym możemy dążyć do prawdy i poznać Boga. Podczas spotkań w Kościele Boga Wszechmogącego nikt nie mówi o jedzeniu, piciu i weseleniu się; nikt nie rozmawia o samochodach, pieniądzach ani domach; nikt nie zajmuje się brudnymi, ordynarnymi, złymi rzeczami tego świata. Wszyscy razem czytamy słowa Boga Wszechmogącego i dzielimy się naszymi doświadczeniami oraz znajomością słów Bożych. Praktykujemy słowa Boga Wszechmogącego i przestrzegamy ich. Widzę, że w Kościele Boga Wszechmogącego słowa Boga posiadają moc, prawda ma moc i Chrystus ma moc. Jest to miejsce pełne sprawiedliwości i prawości. Czuję, że zaczynam poznawać smak pięknego życia w nowym niebie i na nowej ziemi! Gdy dzisiaj wracam myślami do tamtych plotek, zdaję sobie sprawę, że są one tylko pułapką, która krzywdzi ludzi, i z powodu której prawie utraciłem zbawienie Boże dni ostatecznych. Na szczęście Bóg Wszechmogący mnie uratował i pozwolił mi lepiej zrozumieć Boże dzieło. Mój duch się obudził, przedarłem się przez splątaną sieć plotek szatana i przybyłem przed tron Boga. Dziękuję Bogu za to, że mnie zbawił! Słowo Boże na każdy dzień | „Sam Bóg, Jedyny I” | Fragment 95 Niektórzy ludzie lubią wnioskować i wyobrażać sobie, ale jak daleko może sięgnąć wyobraźnia człowieka? Czy może wyjść poza ten świat? Czy człowiek jest zdolny do wnioskowania i wyobrażania sobie autentyczności oraz dokładności boskiego autorytetu? Czy wnioskowanie i wyobraźnia człowieka są w stanie pozwolić mu osiągnąć wiedzę o Bożym autorytecie? Czy mogą sprawić, by człowiek naprawdę docenił i poddał się autorytetowi Boga? Fakty dowodzą, że wnioskowanie i wyobraźnia człowieka są jedynie wytworem ludzkiego intelektu i nie dostarczają najmniejszej pomocy ani korzyści ludzkiej wiedzy o Bożym autorytecie. Po przeczytaniu publikacji science fiction niektórzy ludzie są w stanie wyobrazić sobie księżyc i to, jak wyglądają gwiazdy. Jednak nie oznacza to, że człowiek posiada jakiekolwiek zrozumienie autorytetu Boga. Ludzka wyobraźnia to po prostu wyobraźnia. Zrozumienie faktów na temat tych rzeczy, to znaczy, powiązanie ich z Bożym autorytetem, jest całkowicie poza zasięgiem człowieka. A co, jeśli byłeś na księżycu? Czy to pokazuje, że posiadasz wielowymiarowe zrozumienie Bożego autorytetu? Czy to pokazuje, że jesteś w stanie wyobrazić sobie rozpiętość boskiego autorytetu oraz mocy? Skoro wnioskowanie i wyobrażenia człowieka nie są w stanie pozwolić mu na poznanie autorytetu Boga, co powinien on zrobić? Najmądrzejszą opcją byłoby zaprzestanie wnioskowania i nie wyobrażanie sobie, innymi słowy, człowiek nigdy nie może polegać na wyobraźni i wnioskowaniu, jeśli chodzi o poznanie autorytetu Boga. Co takiego chciałbym wam przez to powiedzieć? Znajomość Bożego autorytetu, mocy Bożej, własnej tożsamości Boga i istoty Bożej nie może zostać osiągnięta poprzez poleganie na twojej wyobraźni. Skoro nie możesz polegać na wyobraźni, aby poznać autorytet Boga, to w jaki sposób możesz osiągnąć prawdziwą wiedzę o nim? Przez jedzenie i picie słów Boga, poprzez społeczność oraz doświadczanie słów Boga będziesz mieć stopniowo większe doświadczenie i weryfikację boskiego autorytetu, a przez to będziesz zdobywać stopniowo większe zrozumienie oraz coraz obszerniejszą wiedzę na jego temat. Jest to jedyny sposób osiągnięcia wiedzy o boskim autorytecie; nie ma skrótów. Proszenie was o to, abyście nie używali wyobraźni, nie jest tym samym, co zmuszanie was do biernego siedzenia w oczekiwaniu na destrukcję lub powstrzymywanie was od robienia czegokolwiek. Nieużywanie twojego mózgu do myślenia i wyobrażania sobie oznacza nieużywanie logiki do wnioskowania, nieużywanie wiedzy do analizowania, nieużywanie nauki jako podstawy, ale zamiast tego docenianie, weryfikowanie i potwierdzanie, że Bóg, w którego wierzysz, ma autorytet; potwierdzanie, że ma suwerenną władzę nad twoim losem oraz że Jego moc za każdym razem dowodzi, iż jest prawdziwym Bogiem we Własnej Osobie, przez słowa Boga, przez prawdę, przez wszystko, co napotykasz w życiu. Jest to jedyny sposób, w jaki każdy może osiągnąć zrozumienie Boga. Niektórzy twierdzą, że chcą znaleźć prosty sposób na osiągnięcie tego celu, ale czy możecie myśleć w ten sposób? Mówię ci, nie ma potrzeby myśleć: nie ma innych sposobów! Jedynym sposobem jest sumiennie i niezachwianie poznawać oraz weryfikować to, co Bóg ma i czym jest, przez każde słowo, które wypowiada oraz przez wszystko, co robi. To jedyny sposób poznania Boga. Bo to, co Bóg ma i czym jest, oraz wszystko, co Boże, nie jest bezwartościowe i puste, ale rzeczywiste. fragment księgi „Słowo ukazuje się w ciele” Muzyka chrześcijańska „Jak ważna dla człowieka jest miłość Boga” I Scena ukazana w Biblii, gdy Bóg daje rozkaz Adamowi porusza i raduje serce. Choć obecny jest tylko Bóg i człowiek, łączy ich tak bliska więź, łączy ich tak bliska więź, że zaczynamy czuć zdumienie i podziw. II Człowiek dostaje Bożą miłość za darmo i w obfitości. Człowiek czysty i niewinny, beztroski i bez zobowiązań, żyje w szczęściu na oczach Boga. Bóg troszczy się o niego, a człowiek żyje pod Jego skrzydłami. Wszystko, co robi człowiek, wszystkie słowa, czyny, są związane z Bogiem, nie mogą być od Niego oderwane. Od pierwszej chwili, w której Bóg stworzył ludzi, od pierwszej chwili miał ich w swej opiece. Na czym polega ta opieka? Na tym, że Bóg chroni, chroni i strzeże człowieka. Ma nadzieję, że człowiek Mu zaufa, zaufa i będzie słuchał Jego słów. To właśnie pierwsza rzecz, której od ludzi oczekiwał Bóg. III Mając tę nadzieję, Bóg wyrzekł takie oto słowa: Z każdego drzewa w tym ogrodzie możesz jeść, co chcesz; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, nie wolno ci jeść, bo w dniu gdy z niego spożyjesz, czeka cię pewna śmierć. Te proste słowa będące wolą Boga mówią nam, że już wtedy w swoim sercu Bóg się troszczył o człowieka. IV W tych zwięzłych, prostych słowach widzimy, co ma w sercu Bóg. Czy w Jego sercu jest miłość? Czyż nie ma opieki i troski? Bożą miłość i opiekę można poczuć i odczuć. Będąc człowiekiem sumienia i mając w sobie człowieczeństwo, poczujesz ciepło, opiekę oraz miłość, poczujesz też, że jesteś szczęśliwy. V Gdy tak się poczujesz, jak się zachowasz? Czy przylgniesz do Niego? Czy pełna szacunku miłość nie zagości w sercu twoim? Czy twe serce będzie blisko Niego? Widzimy więc, jak ważna dla człowieka jest miłość Boga. Lecz nawet ważniejsze jest to, że człowiek może czuć i rozumieć miłość Boga. ze śpiewnika „Podążaj za Barankiem i śpiewaj nowe pieśni” |
|